Ranking: Polscy bohaterowie, o których powinna powstać gra

10. Lech i Jarek Kaczyńscy
Oczywiście z czasów „O dwóch takich co ukradli Księżyc”. Jak mogłaby wyglądać taka gra? To proste – byłaby „duchowym spadkobiercom” Wacków: Kosmicznej Rozgrywki, czyli zwariowaną przygodówką o perypetiach równie „zwariowanych” bohaterów. Fabuła mogłaby wychodzić poza historię o Księżycu – sequel daje dużo możliwości...

9. TurboDymoMan
Najpopularniejsza obecnie postać z reklamówek. Gra z nim musiałaby być kolekcją mini-gierek (pewnie na Nintendo DS, Nintendo Wii albo na... komórki), w której gracz musiałby osiągnąć wynik o połowę lepszy, niż ten osiągnięty przez konsolę.

8. Pilot Pirx
Polski Mass Effect – ale uwaga, sprzedawany epizodycznie. Każdy z epizodów byłby oddzielną opowieścią, a w każdym Pirx miałby okazję polatać statkiem kosmicznym, a także przeżyć jakąś przygodę, za każdym razem na nowej planecie/stacji kosmicznej. Wszystkie z morałem!

7. Agent Tomek
Znany ze spektakularnych akcji CBA. Z obawy przed służbami musimy utajnić to, jaka mogłaby być gra z jego udziałem. Ale jeśli miałaby pasować do poziomu akcji agenta Tomka, nie mogłaby być lepsza od Quantum of Solace... w budżetowym wydaniu City Interactive.

6. Ula Brzydula
No, co, w Polsce również mogłyby powstać Simsy. A spośród emitowanych w naszej telewizji serialach właśnie Ula Brzydula najlepiej nadaje się do przerobienia na symulację komputerowych ludzików. Co prawda trzeba by usunąć sceny toaletowe (i tak ocenzurowane – ale w Uli Brzyduli nikt z toalet nie korzysta), ale reszta pasuje. W ostateczności, gdyby prawa do wykorzystania Uli w grze okazały się zbyt drogie, można by skorzystać z historii Kaza Marcinkiewicza i jego młodziutkiej żony, znanej poetki Izabell – ci sprzedadzą swoją prywatność każdemu.

5. Funky Koval
Kosmiczny shooter (być może też z elementami RPG?). Gra z Funky Kovalem musiałaby być czymś w rodzaju Dark Void – FPS-em w konwencji sci-fi, ale bardzo kolorowym i lżejszym w klimacie, niż np. Gears of War.

4. Baltazar Gąbka
I jego wyprawa do Krainy Deszczowców. Gra z Baltazarem (i całą jego ekipą) mogłaby być czymś w rodzaju Psychonauts wzbogaconym o elementy RPG (jest drużyna, można by wprowadzić statystyki) – czyli polską wersją Brutal Legend.

3. Doman
Polski Conan tudzież He-Man. Jeśli Electronic Arts może kopiować God of War tworząc Dante's Inferno, również i u nas można by zrobić podobnego klona. Tyle tylko, że nasz Doman wprowadził by do gatunku większą wagę i soczystość ciosów. Krew by się lała...

2. Szewczyk Dratewka
Czyli nasz rodzimy hydraulik Mario. Możliwości są dwie – albo prosta platformówka dla najmłodszych, albo... tzw. reboot marki. Dratewkę trzeba „udoroślić”, a grę z nim wzorować na Shadow of the Colossus – całość składała by się z walk z bossami (smokami), na każdego z nich trzeba by znaleźć sposób.

1. Marszałek Piłsudski
Pierwsze miejsce, z okazji zbliżającego się Święta Niepodległości. W jakiej grze? To proste – w Rzeczpospolita: Total War. Na pewno byłoby to ciekawsze, niż jakiś tam Napoleon – trzeba chyba napisać petycję do Creative Assembly...