Sprzedaż X360 większa o 43 procent. 11 milionów X360 w Europie
Nie ma to, jak obniżki, prawda? Wiedzą o tym zarówno i producenci, jak i klienci. Ci ostatni dają wyraz swego zadowolenia tym, iż więcej kupują. Jak w przypadku Xboksa 360.
Brytyjska organizacja Chart Track poinformowała, że w ubiegłym tygodniu (23-29 sierpnia) sprzedaż Xboksa 360 w wersji Elite na Wyspach znacznie wzrosła. Aż o 43 procent. Jest to oczywiście rezultat ogłoszonych obniżek, które weszły w życie 28 sierpnia. Warto jednak przypomnieć, iż niższe ceny obowiązywały od ubiegłego piątku, a więc wygląda na to, że tak znakomity rezultat został osiągnięty w… jeden dzień. Analitycy Char Track uprzedzają jednak, iż nie powinniśmy już się spodziewać się większego wzrostu sprzedaży X360 w tym roku.
No dobrze, a jak poradziła sobie dla porównania w zeszłym tygodniu PlayStation 3? Dość słabo. Sprzedaż PS3 spadła o 20 procent. Oczekuje się, że lepsze wyniki konsola osiągnie w tym tygodniu, po premierze wersji Slim.
A jeśli już jesteśmy przy sprzedaży - niedawno Microsoft oświadczył, iż liczba sprzedanych Xboksów 360 w Europie osiągnęła poziom 9 milionów egzemplarzy. W trakcie targów gamescom Sony poinformowało natomiast, że PS3 znajduje się w dziesięciu milionach europejskich domów. Czy to oznacza, że X360 przegrywa z PlayStation 3 na Starym Kontynencie?
Nic z tych rzeczy. Chris Lewis, prezes europejskiego oddziału Microsoftu, oświadczył, iż Xbox 360 wciąż jest o jeden milion lepszy od swego największego konkurenta. Oznacza to, iż w sumie X360 sprzedało się w Europie w liczbie 11 milionów egzemplarzy. Dwa miliony w tak krótkim czasie? Głównym powodem osiągnięcia takiego rezultatu jest wspomniana obniżka.
"Bierzemy pod uwagę liczbę egzemplarzy, które znalazły się w rękach konsumentów. Jesteśmy zobowiązani utrzymać to tempo - nie tylko w takich miejscach, jak Wielka Brytania, Francja, czy Niemcy. Dalszy wzrost we wszystkich regionach Europy jest wymagany do zwyciężenia nad PS3" - wyjaśnia Lewis.
Nieźle... w tydzień przybyło 2 miliony właścicieli Xboksa 360. Oczywiście, jeśli nie jest to typowa marketingowa zagrywka...