25
15.08.2009, 08:51Lektura na 3 minuty

Niespodzianka: 183 gry z II wojną światową w tle. Ciekawe, czy policzono Mortyra?

To, że najbardziej nośnym tematem gier komputerowych jest druga wojna światowa, wie chyba każdy. A czy zastanawialiście się, ile stworzono produkcji w oparciu o ten właśnie największy konflikt zbrojny wszechczasów? Mamy dla was odpowiedź.


Piotrek66

Serwis 1UP przeprowadził ciekawe badanie dotyczące gier opartych o wojny XX wieku. Wynika z niego, że najwięcej tytułów opowiada o II wojnie światowej (powstało 183 produkcji). Znacznie gorszym wynikiem może pochwalić się pierwsza wojna światowa – wykorzystano ją bowiem w zaledwie… 18 pozycjach. 


Na trzecim miejscu mamy gry oparte o wojnę w Wietnamie (16 tytułów). Na szarym końcu mamy zaś pierwszy konflikt w Iraku (4 produkcje), drugi (1) i w Korei (także jedna pozycja).

Przejdźmy teraz do tej najpopularniejszej wojny. Na jej podstawie stworzono 183 gry, z czego osiem procent stanowi seria Medal of Honor, 5 procent Call of Duty i po trzy procent cykle Brothers in Arms i Wolfenstein. Reszta – 81 procent – to wszelkiej maści inne mniej lub lepiej znane produkcje. Idziemy jednak o zakłada, że to zestawienie jest błędne - dziennikarze 1UP raczej nie uwzględnili wybitnych produkcji City Interactive opowiadających o II wojnie światowej - wybitnych serii Mortyr, Rajd na Berlin i Code of Honor The Royal Marines Commando, które są bliskie sercu każdego polskiego gracza (prawda?).

Skąd jednak taka popularność gier opartych na drugiej wojnie światowej? Pierwszą, najbardziej oczywistą odpowiedzią, jest to, że… od zawsze były one popularne. Gracze kupowali właśnie te produkcje, dzięki czemu wydawcy zauważyli potencjał drzemiący w największym i najkrwawszym konflikcie zbrojnym i zaczęli wydawać sequele oraz inne pozycje dziejące się w latach ’39-’45.

Drugim powodem jest fakt, że druga wojna światowa była o wiele nowocześniejsza od pierwszej, a walki były bardziej bezpośrednie. W pierwszej większy nacisk kładziono na starcia na dystans. Gdyby stworzyć grę dziejącą się w tym okresie gracz by się po prostu… nudził. Nie miałby do kogo strzelać, co więcej – ginąłby w najmniej spodziewanych momentach od – dajmy na to – gazu trującego, stosowanego w tamtych czasach. Miłośnicy elektronicznej rozrywki są przyzwyczajeni do ciągłej akcji, a gry oparte na pierwszej wojnie światowej przypominałyby bardziej symulator…

No dobrze. A co z wojnami w Wietnamie? Dlaczego nie mamy produkcji opartych na tym konflikcie? Jak wiemy, sporo pozycji powstaje w Stanach. Amerykanie są jednym z państw, które wygrało drugą wojnę światową, czego nie można powiedzieć o konflikcie w Wietnamie. Poza tym – II WŚ charakteryzowała się jasnym podziałem ról – mieliśmy tych dobrych i tych złych. Tymczasem w grach opartych na wojnie w Wietnamie, czy w Iraku, nie wiedzielibyśmy tak naprawdę, kto jest naszym przeciwnikiem, co z kolei nie przyniosłoby graczom należytej satysfakcji. Bo z czego się cieszyć? Z tego, że zaatakowaliśmy (choćby i wirtualnie, ale zawsze) niewinny kraj…?


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze