4
10.08.2009, 13:37Lektura na 2 minuty

Satoru Iwata z Nintendo: nasza prezentacja na E3 była do niczego!

Ten, kto miał przyjemność oglądać konferencje ?wielkiej trójcy? konsolowej na tegorocznych targach E3, z pewnością przyzna, że najsłabiej zaprezentowało się Nintendo. Były błędy, czas na samokrytykę...


Piotrek66

Satoru Iwata, prezes Nintendo, przyznał bowiem, że konferencja jego firmy nie była zbyt udana. „Mówiąc szczerze, nikt z nas w Nintendo nie myśli, że nasza prezentacja w trakcie E3 była tak dobra, jak mogłaby być” – zgodził się Iwata.

Szef koncernu wyjaśnił przy okazji powody, dla których konferencja okazała się – lekko mówiąc – klapą. Otóż w tym roku Nintendo nie zaprezentowało żadnych kontrolerów bazujących na ruchu, które są idealnym narzędziem do zorganizowania świetnego show.

W tym roku… z nowym Super Mario Bros. Wii, czterema osobami połączonymi przez Wii Remoty, to nie jest show, którego nikt wcześniej nie widział” – wyjaśnia. Trudno się nie zgodzić. W końcu Microsoft i Sony ze swymi nowymi kontrolerami wzbudzili o wiele większe zainteresowanie mediów i graczy.

Iwata poruszył także kwestię liczby graczy, którzy regularnie bawią się na sprzęcie Nintendo. Z 295,6 miliona aktywnych użytkowników (pochodzących z USA, Japonii i 6 głównych rynków europejskich), 209,5 miliona korzysta z konsol firmy regularnie, co jest bardzo dobrym wynikiem. Według prezesa firmy, posiadacze sprzętu Nintendo dzielą się na dwa typy – tych, co grają na konsolach japońskiego koncernu regularnie i tych, którzy włączają urządzenia Nintendo sporadycznie.

W Japonii jest aż 80 procent osób z pierwszej grupy, co jest jednym z największych wyników na świecie. Oczywiście jest również spora rzesza graczy, którzy bawią się także na innych konsolach. Iwata zdradził ponadto, że w Stanach Zjednoczonych 50 milionów ze 143 to potencjalni klienci dla Nintendo. Firma stara się więc "przekonać" ich do zakupu Wii lub DS-a.

Starania te mogą się opłacić. Jak bowiem dodał prezes koncernu, jest wciąż szansa, by baza użytkowników stacjonarnej i przenośnej konsoli branżowego giganta zwiększyła się dwukrotnie. Co więcej, by poszerzyć ekspansję Nintendo, nie trzeba wprowadzać na rynek nowej generacji sprzętu, choć oczywiście jajogłowi „Big N” wciąż prowadzą badania.

Na koniec jeszcze jedno – pamiętacie zaprezentowany w trakcie E3 nikomu nie potrzebny Wii Vitality Sensor, mający sprawdzać puls graczy w trakcie rozgrywki? No właśnie… Satoru Iwata poinformował przy okazji, że to urządzenie pojawi się na rynku w 2010 roku. No i oczywiście – w produkcji znajduje się kilka relaksujących gier z nim kompatybilnych… Eh, Nintendo. Po co to komu?


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze