15.07.2009, 13:49Lektura na 3 minuty
7 powodów, dla których PC-towcy nie lubią EA Sports - FIFA 10 na X360 i PS3
Minęło embargo na publikowanie informacji z oficjalnego pokazu gry FIFA 10, który odbył się na początku lipca w Warszawie. Widzieliśmy nową FIFĘ na konsole i PC. Wrażenia...
Zgodnie z oczekiwaniami – mieszane. FIFA 10 na Xboksa 360 i PS3 jest fenomenalna, a ta PC-towa, niestety, dużo gorsza. Film przedstawiający tajemnicę tej drugiej właśnie się "kończy robić" i dziś po południu powinien pojawić się na stronie.
A na razie – zapowiedź gry FIFA 10 na konsole, czyli 7 powodów, dla których PC-towcy nie lubią EA Sports:
Oprawa graficzna: FIFA 10 na next-geny prezentuje się bardzo podobnie do swojej poprzedniczki, ale – jak wiedzą wszyscy, którzy mieli okazję porównać wersje na PC i konsole – to nie zarzut, a raczej wyraz uznania dla pracy grafików z kanadyjskiego studia EA Sports. Poprawek w silniku graficznym nie ma wiele, ale zachowania zawodników są całkowicie realistyczne – sposób w jakich zastawiają piłkę, prowadzą ją przy nodze, czy nawet "pracują" głową, analizując sytuację na boisku wyglądają, jak z relacji TV.
360 stopni kontroli: Nowość, którą przed zobaczeniem jej na własne oczy obśmialiśmy – okazuje się jednak, że "360 degree control" powoduje, że ruchy zawodników na boisku są bardziej "organiczne" i naturalne, możliwe stało się przejęcie całkowitej kontroli nad piłkarzami i wyłuskiwanie nimi wszystkich, nawet najmniejszych luk w linii obrony/pomocy drużyny przeciwnej.
Edytor rzutów wolnych: Prawdziwa nowość. W FIFA 10 pojawi się edytor rzutów wolnych, w którym będzie można samodzielnie zdefiniować zachowania zawodników w momencie rozgrywania rzutów wolnych. Co najważniejsze - edytor jest bardzo prosty, a ruchy piłkarzy określa się po prostu ruszając nimi przy użyciu gałki pada.
Arena treningowa: Naprawdę treningowa. Dotąd w trakcie wczytywania się meczu można było tylko próbować strzelić bramkę kierując jednym zawodnikiem (nudy!). Teraz będzie można trenować z innymi graczami (ale tylko przy jednej konsoli, nie po sieci – z tym pewnie czekają na FIFA 11).
"Nowi" bramkarze: Jeszcze bardziej realistyczni. W repertuarze ich zagrywek pojawiło się m.in. przerzucanie piłki nad poprzeczką, szybciej reagują też na dobitki (czyli po rzucie, w którym obronią jeden strzał, nie będą leżeli czekają na masaż, tylko od razu zerwą się na nogi i spróbują obronić ewentualną dobitkę).
Smaczki: Szereg drobnych poprawek w zachowaniach i zagraniach zawodników. Pojawią się przepychanki przy wyskakiwaniu do wysokiego dośrodkowania, odpychanie w powietrzu przy główce, czy to, co w redakcji nazywamy "szybką stratą", a więc szybkie rozegranie rzutu wolnego bez pauzy w grze – zrealizowane jednak lepiej niż w PES-ie (tj. nie kończące się w 99% stratą piłki).
Nowe opcje sieciowe: Których jednak na razie zespół pracujący nad FIFA 10 nie ujawnia. David Rutter, goszczący w Warszawie producent next-genowej FIFY twierdzi jednak, że coś tam chłopaki mają w zanadrzu. Czekamy na dalsze informacje...
[UPDATE] Wspomniany na początku newsa filmik jest już dostępny TUTAJ.
Dyskusja
Dodaj komentarz
Najlepsze
Najnowsze
Najstarsze
- Dodaj komentarz
- Najlepsze
- Najnowsze
- Najstarsze