Dwa arty z Aliens RPG, czyli jak z pięknego Obcego zrobić ohydne niewiadomoco
No dobrze, Alien największym twarzowcem nie jest, niemniej w tych jego smukłościach, kocich ruchach i przerażająco zadbanym uzębieniu jest coś po... przyciągającego. Dlaczego więc na siłę przez tych albo owych karmieni jesteśmy coraz to gorszymi ich hybrydami?
Poniższe potworki (nomen omen) to dzieła grafików koncepcyjnych Obsidianu, którzy przygotowywali projekty postaci do skasowanego projektu Aliens RPG.
Pierwszy nazywa się Abomination i podejrzewam, że miałby odrobinę trudności z utrzymaniem się na suficie. Pewnie jada za dużo frytek i hamburgerów a za mało wątróbki. Drugi zaś to Stalker - zwykły, nieśmiały, nie czyniący nikomu (prócz niefortunnych kolonistów) szkody Obcy, któremu ktoś doprawił ogon węgorza i długo nie obcinany paznokieć.
Nie przeczę, że w grze RPG pożądana jest dywersyfikacja wrogiej fauny i flory, żeby nie pożarła graczy nuda i być może dzięki temu nowi Obcy nawet nieźle by się sprawdzili. Ale ja widać za stary jestem na takie zmiany. Nie potrafię juz podążać za duchem postępu, a H. R. Giger nawet nie może się przewrócić w grobie. Bo wciąż żyje.
Autor tekstów różnych. W tym książek. Fan żółwi, muzyki filmowej i wszystkiego, co kosmiczne. Swoje politechniczne wykształcenie przekuł w artykuły dla czasopisma CD-Action, w którym jako redaktor przez wiele lat realizował swoje pasje grania i pisania. Obecnie pracuje w Techlandzie jako Quest Designer.