27
26.06.2009, 17:34Lektura na 4 minuty

Wizyta w świątyni gier: BioWare - wchodzimy do paszczy smoka...

Kilka dni temu Qn´ik odwiedził siedzibę BioWare, by pozyskać sporo fajnych materiałów do CDA 07/09. Przy okazji zrobił też dużo zdjęć ? zobaczcie, jak wygląda miejsce, w którym powstają najlepsze erpegi na świecie! W rozwinięciu znajdziecie jego relację.


Hut

Zaczynamy nowy cykl na stronie www.cdaction.pl - Wizyta w świątyni gier. Oto pierwsza z naszych "wizytacji" w najważniejszych na świecie studiach tworzących gry - padło na BioWare, autorów gier Mass Effect i Dragon Age: Początek.

Edmonton jest brzydkie. Naprawdę, nie ma co owijać w bawełnę: to duże, nieciekawe kanadyjskie miasto, w którym temperatury sięgają czasem -60 stopni. Ale jednocześnie to świetne miejsce dla twórców gier. Tak przynajmniej twierdzi ekipa BioWare: w końcu nikogo nie kusi, żeby np. wyjść na plażę czy posurfować po spienionych falach oceanu, gdyż nie ma tam ani plaży, ani oceanu. Coś spienionego za to jest, ale... o tym za chwilę.

 

Tak wygląda siedziba firmy z zewnątrz. Niech was nie zaskoczą palmy – „podwórko” dzielone jest z dość drogim hotelem, a pod palmami jego klienci zajadają się średnio smacznym żarciem. Za to na lewo od wejścia do studia jest całkiem fajna knajpa, w której spotykają się pracownicy po godzinach. Rozmawiają na różne tematy, a mieszkający niedaleko dziennikarze domyślili się, że warto się tam pojawiać, żeby podsłuchać co nieco... W ten sposób informacja o kupieniu BioWare przez EA wyciekła sporo wcześniej, niż obie firmy planowały.

 

Po przejściu przez drzwi można odnieść wrażenie, że BioWare zajmuje tylko maleńką część budynku (znajduje się pod numerem 200), gdy tymczasem w praktyce pracownicy okupują 3 z 4 pięter. W sumie około 300 osób!

 

Zaraz po wejściu i otrzymaniu tymczasowej przepustki gościa można sobie usiąść w wygodnym fotelu i podziwiać statuetki. Kolekcja trofeów firmy jest imponująca – to tylko wierzchołek góry lodowej.

 

Takiego miejsca nie może zabraknąć w żadnej firmie zajmującej się produkcją gier. Pograłem sobie chwilę na tym flipperze po prawej – prawdę mówiąc, nigdy wcześniej nie widziałem w akcji tak przyjemnego, oldskulowego sprzętu. :) Za oknem zaś, na tarasie, znajduje się stół i dwa grille. Czy twórcy Dragon Age’a i Mass Effecta czują w ogóle potrzebę, by wychodzić z pracy?

 

Pokój dźwiękowca – dzięki tym wszystkim gąbkom na ścianach może się skupić na tym, co nadaje osoba znajdująca się w pokoju obok, za szybą.

 

Zagadka: co znajduje się za drzwiami tego pokoju? Podpowiedź: każdy nowy pracownik BioWare’u jest tu przyprowadzany z informacją, że to jego nowy pokój...

 

Wnętrze okazuje się rzeczywiście niezmiernie małe: nie da się nawet postawić stopy w środku, taki tam panuje bałagan. Ale, ale... Widzicie na dole te walizki z kartami i żetonami? To zestawy do gry w Texas Hold’em, wielkiej miłości większej części pracowników. Dość powiedzieć, że ich szef, Ray Muzyka, był ostatnio na urlopie w Las Vegas...

 

Pokój „wielkiego brata”. Tutaj zapraszani są gracze, by testować nowe gry BioWare’u. Widzicie tę kamerę? Dzięki niej ludzie znajdujący się za szybą mogą widzieć, co widzi gracz i jak reaguje na wydarzenia dziejące się na ekranie.

 

Jeden z twórców przed edytorem do Dragon Age’a. Zdradzę po kryjomu, że to, co widać u niego na ekranie, to pierwsza lokacja w grze (gdy sterujesz magiem). 

 

Pokój informatyków. Humor programistów jest znany w branży.

 

Tu dla odmiany pokój grafika. Twórcze wykorzystanie szyby – wygląda fajnie, a na dole możecie zobaczyć kawałek superciekawego krajobrazu w Edmonton.

 

Wbrew pozorom to nie maskotka, a narzędzie pracy. Dobrze wiedzieć, z czego składa się człowiek, gdy tworzy się modele postaci...

 

Dwa monitory, tablet, napoje energetyczne i ogólnie twórczy bałagan. Tak właśnie powinno się pracować, gdy przygotowuje się modele potworów.

 

Na koniec – na deser – dodatkowa wystawa nagród oraz tych najbardziej nietypowych wersji językowych Baldur’s Gate’a. Polskiej tam (na szczęście?) nie ma.


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze