5
2.10.2020, 09:43Lektura na 3 minuty

Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas... poznać [RECENZJE]

Fani platformówek, do sklepów marsz!

Stworzone przez magików z Vicarious Visions N. Sane Trilogy udowodniło, że na współczesnej growej scenie nie brakuje miejsca dla Crasha Bandicoota. Remake pierwszych trzech części ujął zarówno starych wyjadaczy, jak i osoby mające z jamrajem styczność po raz pierwszy. Nie był w stanie jednak zamaskować oczywistego faktu, że Naughty Dog projektowało te tytuły dobre 20 lat temu, a to w naszej branży – wybaczcie truizm – wieczność.

Na szczęście zachęcone sukcesem Activision zdecydowało się stworzyć pełnoprawną kontynuację serii. Zadanie to powierzyło Toys for Bob, autorom Spyro Reignited Trilogy – i zdecydowanie była to dobra decyzja. Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas zbiera bowiem bardzo dobre recenzje, mogąc pochwalić się w tym momencie średnią na Metacriticu w wysokości 86/100 (na podstawie 32 recenzji).

A oto i garść ocen:

  • GamesBeat: 5/5
  • Gaming Trend: 95/100
  • Destructoid: 9/10
  • GamesRadar+: 4,5/5
  • Game Informer: 8,5/10
  • God Is a Geek: 8,5/10
  • Game Spot: 8/10
  • IGN: 8/10
  • Jeuxvideo.com: 16/20
  • Gaming Bible: 8/10
  • VG24/7: 3/5
  • Poniżej kilka wybranych opinii.

    Games Beat (5/5) nie ma wątpliwości: nowy Crash dorównał poprzedniczkom.


    Oryginalne gry z Crashem są klasykami. Przez lata wydawało się, że nigdy nie dostaniemy nowej części, która byłaby tak dobra jak one. Ale teraz mogę spokojnie powiedzieć, że Crash Bandicoot 4 to nowa najlepsza odsłona z całej serii.


    Produkcję zachwala także GamesRadar+ (4,5/5):


    Kontynuacja mogą pochwalić się sprytem i stylem. Crash Bandicoot 4 udowadnia, że w starym Bandicoocie jest jeszcze spora życia. Naprawdę najwyższy czas.


    GameSpot (8/10) docenia wprowadzenie nowinek do gry przy jednoczesnym zachowaniu ducha pierwowzorów:


    Nawet bardziej niż granie w N.Sane Trilogy, która dosłownie zremake'owało oryginalne gry z Crashem z mojej młodości, granie w Crasha 4 było jak ponowne spotkanie z serią. To zastrzyk nowych pomysłów wbity w klasyczną formułę rozgrywki, która zaskakuje i zachwyca, nawet pomimo tego, że grając, czułem się jakbym wrócił do domu. Naprawdę, takie produkcje są powodem, dla którego witamy dawno uśpione serie z otwartymi ramionami.


    Gaming Bible (8/10) zastrzega, że to przede wszystkim produkt dla fanów – ci będą za to na pewno zadowoleni:


    Ci, którzy uważają, że Crash jest jedną z bardziej niezgrabnych i irytujących maskotek platformówek z dawnych czasów, prawdopodobnie nie zmienią swojego zdanie po kontakcie z nową częścią. Z drugiej strony jeśli dorastałeś, zachwycając się Crashem Bandicootem, pokochasz Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas. Mogę ci to obiecać. Toys For Bob postanowiło stworzyć autentyczną kontynuację i pod tym względem tytuł ten jest oszałamiającym sukcesem.


    Nieprzekonane pozostało tylko VG24/7 (3/5):


    Szkoda, że niektóre rozwiązanie zastosowane przy projektowaniu poziomów nie pasują do silnika, za pomocą którego Toys for Bob zbudowało ten list miłosny do gier platformowych z lat 90. Luźna i pływająca fizyka, mnóstwo różnych mechanik, które często wydają się ukończone tylko częściowo, a także niektóre decyzje projektowe, sprawiające wrażenie sadystycznych – a nie po prostu trudnych – doprowadzają do tego, że takie podejście do Crasha Bandicoota nie przypomina prawdziwej kontynuacji, a bardziej licencjonowany spin-off.


    Crash Bandicoot 4: Najwyższy czas trafił dziś na PS4 i Xboksa One. Jego recenzję autorstwa Bastiana (bo kogo by innego) przeczytacie w CD-Action 12/2020.


    Czytaj dalej

    Redaktor
    Witold Tłuchowski

    Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

    Profil
    Wpisów5501

    Obserwujących13

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze