10
22.05.2020, 17:15Lektura na 2 minuty

Maneater: Zabójczy ludojad czy śnięta ryba? [RECENZJE]

Wiele zależy od tego, na czym gracie.


Paweł „Cursian” Raban

Maneater, czyli swego rodzaju GTA z rekinami (tak, wiem, że to brzmi dziwnie, ale tak podobno wygląda rzeczywistość) debiutuje dziś na PC, PS4 i XBO, więc wszyscy, którzy wychowali się na „Szczękach” zastanawiają się pewnie, czy warto zanurzyć się w głębiny. Cóż, wiele zależy od tego, na jakim sprzęcie zamierzacie grać, bo na konsolach Sony pojawiają się problemy z płynnością, ale o tym dowiecie się więcej z komentarza Ninho. Jak wygląda kwestia ocen? W zależności od platformy średnia waha się od 68% (PS4) do 76% (XBO). Oto szczegóły:

  • TheXboxHub: 4,5/5
  • GamesRadar+: 4/5
  • The Games Machine: 7,5/10
  • IGN: 7/10
  • Destructoid: 7/10
  • Push Square: 7/10
  • GameSpot: 7/10
  • PC Gamer: 65/100
  • DualShockers: 6/10
  • Everyeye.it: 4/10
  • TheXboxHub zachwala dużą liczbę atrakcji i zaskakująco dobrą opowieść:


    Maneater na Xboksa One jest genialny. To ogromna gra z wieloma rzeczami do roboty i masą zawartości do odkrycia – lokacje są z reguły dowcipnie przygotowane i często nawiązują do popkultury, dzięki czemu sprawiają sporo frajdy. Co więcej jest tu całkiem niezła opowieść o zemście.


    GamesRadar+ poleca grę jako idealny sposób na stres:


    Nie jest to wartościowa opowieść o okrucieństwie człowieka wobec natury i zakładam, że biologowie morscy mieliby parę rzeczy do powiedzenia, ale to świetny sposób na oderwanie się od oszalałego świata i zaskakująco niezła terapia. Kiedy nie wypełniasz wody krwią i nie wyrzucasz niewinnych ludzi w powietrze machnięciem ogona, wody są ślicznym placem zabaw i zawsze trafi się kurort, park wodny czy port, w których można nieco napsocić. 


    Oceniający wersję na PS4 portal DualShockers podchodzi na gry znacznie chłodniej, krytykując prostą rozgrywkę i problemy techniczne.


    Maneater to przyjemna hulanka po otwartym świecie, która jest jednak nieco zbyt prosta i zawiera więcej niż garść niedoróbek i problemów technicznych.


    Zdecydowanie najgorzej tytuł ocenia włoski Everyeye.it, który miał do czynienia z wersją PC:


    Rekin od Tripwire ma niebyt ostre zęby, porusza się niemożliwych do opanowania spazmach i nie może wprowadzić różnorodności ani do swej diety, ani do nudnych, mechanicznych polowań. Wyrzucony na piach czeka na smutny los, który przypada wszystkim rybom pozostawionym na pastwę słońca.



    Redaktor
    Paweł „Cursian” Raban

    Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.

    Profil
    Wpisów3206

    Obserwujących6

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze