Rock of Ages III: Make & Break – Wielki głaz niebawem narobi sporo bałaganu [WIDEO]
Wcześniej będzie trzeba się jednak trochę natrudzić w edytorze.
W dawnych czasach, gdy dzieci nie rodziły się jeszcze ze smartfonami w rękach, zabawiały się budowaniem z klocków (a także książek, poduszek i wszystkiego, co tylko wpadło im w ręce) wież, które następnie z radością rozwalały, wjeżdżając w nie samochodzikami. Najwięcej frajdy miał oczywiście ten, kto zadał ostatni „cios” (świetnie nadawała się do tego napędzana przekładniami motomysz, którą miałem w swoich zbiorach – Throttle jakby kto pytał, bo Modo nie było w sklepie).
Dziś na szczęście dzieciaki mają łatwiej, bo wystarczy, że odpalą peceta lub konsolę, a następnie zasiądą do nowej odsłony Rock of Ages. Zapowiadana na 2 czerwca „trójka” oprócz standardowej rozwałki pozwoli bowiem stworzyć własne poziomy przy użyciu edytora. Schemat ten sam co przed laty: masa wysiłku na początku, chwila zabawy później, ale uśmiech i tak nie będzie pewnie schodził z gęby.
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.