3
9.10.2019, 10:43Lektura na 3 minuty

Concrete Genie: Zdaje się, że osiedlowy malarz zna się na swojej robocie [RECENZJE][WIDEO]

Pokazano też obszerny fragment rozgrywki.


Paweł „Cursian” Raban

Dzieło Pixelopus w naszej części świata debiutuje dopiero dziś, ale Amerykanie grają od wczoraj i wygląda na to, że bardzo sobie ten fakt cenią. Podobnie zresztą jak większość recenzentów. Średnia ocen dla wersji na PS4 (jedynej dostępnej, bo Concrete Genie to tytuł na wyłączność) wynosi 77%. Poniżej znajdziecie wybrane opinie.

  • Daily Star: 5/5
  • Hardcore Gamer: 4,5/5
  • GamesRadar+: 4,5/5
  • IGN: 8/10
  • Twinfinite: 4/5
  • Destructoid: 8/10
  • Worth Playing: 7,5/10
  • Vandal: 7,5/10
  • Shacknews: 7/10
  • Push Square: 7/10
  • Eurogamer Italy: 6/10
  • EGM: 2/5
  • Daily Star nie przebiera w słowach i wystawia maksymalną ocenę:


    Pixleopus dokonało triumfalnego powrotu dzięki Concrete Genie: od pierwszego pociągnięcia pędzlem, będziesz tak zachwycony kolorystyką i fabułą, że kiedy gra dobiegnie końca, natychmiast zechcesz do niej powrócić, by pomalować miasto na czerwono, niebiesko... i zielono.


    Twinfinite chwali oprawę graficzną, ale zauważa też pewne problemy z tożsamością gry:


    Concrete Genie jest niesamowicie zaprojektowane i ma styl, który budzi grę do życia i nie pozwala jej wtopić się w tłum wszystkich innych produkcji na rynku. Jednakże z powodu dziwnych decyzji projektowych w ostatnim etapie zabawy, nietrudno stwierdzić, że nie udaje jej się stać czymś nadzwyczajnym z powodu dziwnych rozwiązań w rozgrywce i niejasnej wizji tego, za co gra chce być ostatecznie zapamiętana.


    Recenzent Shacknews bawił się nieźle, choć narzeka na krótką kampanię:


    Concrete Genie jest całkiem satysfakcjonującą przygodą, nawet jeśli kończy się po czterech czy pięciu godzinach głównej kampanii. Jak na tę cenę to nieco krótko. Jednakże pomiędzy wszystkimi kartkami, jakie Ash zbiera do swego notatnika, mieszczą się setki rozmaitych kombinacji artystycznych. Powiedziałbym, że Pixelopus w dużej mierze dobrze wykorzystuje swój czas, dzięki rozmaitym stylom i głównemu bohaterowi, jakim jest Ash. Nie jest to arcydzieło, ale Concrete Genie to i tak niezły kawałek sztuki.


    Z przedmówcami zupełnie nie zgadza się EGM:


    Concrete Genie z pewnością ma serce we właściwym miejscu, a system malowania początkowo zachwyca, ale ostatecznie gra wydaje się pozbawiona celu, który wystarczyłby na wypełnienie i tak niedługiego czasu zabawy. Ozdabianie miasta własnoręcznie zaprojektowanymi widokami szybko traci sens, kiedy tylko zorientujesz się, że nie ma znaczącego wpływu na rozgrywkę. Nawet dodane w połowie walki nie są w stanie zlikwidować wrażenia, że Pixelopus nie potrafiło zbudować pełnowartościowej gry wokół prostego pomysłu.


    Poniżej możecie zerknąć na onszerny fragment rozgrywki.


    Redaktor
    Paweł „Cursian” Raban

    Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.

    Profil
    Wpisów3206

    Obserwujących6

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze