[PRZEGLĄD TYGODNIA] Ellie, hełmy i Nocna Małpa
Dla mnie był to tydzień nadrabiania zaległości.
Jako szef newsroomu przez cały tydzień trzymam rękę na pulsie. Wszystko to, co czytacie na cdaction.pl, przechodzi przez moje ręce(*). Akceptuję i podrzucam tematy newsmenom, jeśli trzeba to i sam wrzucę jakąś ŁAMIĄCĄ WIADOMOŚĆ.
Innymi słowy, nie tylko trzymam pieczę nad przepływem informacji na stronie, ale też cały czas muszę trzymać rękę na pulsie, by być na bieżąco ze wszystkimi informacjami z branży.
Trudno więc znaleźć odpowiedniejszą osobę do podsumowania najważniejszych wydarzeń mijających siedmiu dni. I tak powstał... "Przegląd tygodnia". Zapraszamy do lektury, do porannej kawy jak znalazł!
(*) więc ew.zażalenia proszę składać na te właśnie ręce pod adresem: Tomasz.Lubczynski@cdaction.pl.
Poniedziałek rozpoczął się od rekrutacji do Obsidiana. Kalifornijczycy poprzez Linkedina poszukują ludzi do pracy przy "następnym wielkim wieloplatformowym erpegiem". Jak pisał Witold:
Firma szuka m.in. osób odpowiedzialnych za interfejs, programistów, animatorów czy projektanta walki mających zajmować się „następnym wielkim wieloplatformowym erpegiem”. Możemy w nich zobaczyć, że jednym z głównych wymagań jest doświadczenie w pracy z Unreal Enginem (przesadnie to nie dziwi, skoro The Outer Worlds hula na tym właśnie silniku). Co ciekawe, od projektanta walki oczekuje się przedstawienia efektów wcześniejszej pracy nad systemem pierwszoosobowej walki wręcz (chociaż również nad potyczkami na większy dystans). Wśród obowiązków potencjalnych pracowników możemy przeczytać m.in. o tworzeniu wieloosobowej rozgrywki.
W pierwszy dzień tygodnia graliśmy także dla planety. A raczej ONZ, Sony, Microsoft oraz inni przedstawiciele branży gier wideo. Po szczegóły ponownie odeślę do niezawodnego Witolda:
Przy okazji kończącego się dzisiaj szczytu klimatycznego organizowanego przez ONZ ogłoszono start inicjatywy „Playing for the Planet”. Jej celem jest wykorzystanie naszego medium do realizowania Celów Zrównoważonego Rozwoju – w tym także „działań na rzecz klimatu”. Mimo że akcja teoretycznie rozpoczęła się już w marcu, dopiero teraz ruszyła w pełni oficjalnie. Efektem porozumienia ma być „zmniejszenie emisji CO2 o 30 milionów ton do 2030 r., miliony posadzonych drzew, nowe „zielone wskazania” w projektowaniu gier oraz ulepszenia w zakresie zarządzania energią, pakowania i recyklingu urządzeń”. Cele ambitne, chociaż sama inicjatywa rozpędza się jak na razie raczej nieśpiesznie (co dobrze widać po jej stronie).
We wtorek gruchnęła wiadomość o Red Dead Redemption 2 na PC. Tak, wiem. Słyszeliśmy to już dziesiątki razy. Ale kto wie, może tym razem plotka okaże się prawdziwa? Na stronie Australian Classification pojawiła się, tutaj zaskoczenie, klasyfikacja wiekowa ostatniej gry Rockstara.
A skoro konsolowa wersja swoje oznaczenie dostała przy premierze, wszystko wskazuje na nową platformę. Biorąc pod uwagę, że pecetowe GTA V również otrzymało swego czasu osobną ocenę, być może coś tym razem jest rzeczywiście na rzeczy.
To co, teraz tylko czekać na wyłączność dla Epic Games Store?
Więcej o Rockstarze i RDR 2:
Fallout 76 to pasmo porażek Bethesdy, trudno zaprzeczyć. A kiedy, cytując Garfielda, wydawać mogło się, że to już dno, ktoś rzucił łopatę. Pamiętacie słynną edycję kolekcjonerską z nylonowymi torbami? Tym razem to nie one są problemem, ale hełmy. Jak pisał Wokulski:
Wszystko za sprawą deyczji komisji USPC – amerykańskiego odpowiednika Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po dogłębnym zbadaniu konstrukcji feralnych hełmów instytucja wydała wyrok: obecne we wnętrzu wkładki z poliestru oraz bawełny są idealnym domem dla potencjalnych bakterii, a zwłaszcza pleśni.
Mnie już nic nie zaskoczy w kontekście tego tytułu. Nawet aktualizacja zmieniająca go w TES VI.
PS Na koniec bonus w postaci rankingu:
Środę sponsoruje The Last of Us Part II. Najbardziej oczekiwana gra 2020 roku (sorry, Cyberpunk 2077 i Dying Light 2!) zadebiutuje już 21 lutego. Mało tego, bardzo szybko okazało się, że zachodni dziennikarze dostali ostatni build w swoje ręce i spisali wrażenia. Nie czytałem, obraziłem się na nich. Ja też chcę.
Wiecie, czego jeszcze chcę? Chcę edycję kolekcjonerską tej gry. I nie, nie chodzi o figurkę (choć trochę chodzi). Nie chodzi o plecak (choć trochę chodzi). Chodzi o winyla z soundtrackiem, bo nie mam wątpliwości, że Gustavo Santaolalla ponownie stanie na wysokości zadania i muzyka będzie idealnym dopełnieniem gry. A przy okazji okaże się na tyle dobra, by broniła się jako odrębna całość. A ja winyli posłuchać czasem lubię.
Przy okazji – zgadnijcie, co będziecie robić w październiku? Okej, zgadnijcie, co ja na pewno będę robił w październiku? Będę grał w grę. Jaką? The Last of Us. Pierwsza część trafiła do październikowej oferty PS Plus i nie mogę się doczekać, by z tej okazji odpalić moją ulubioną grę raz jeszcze.
A przy okazji wypróbować niezwykle popularną w Polsce serię sportową – zabrali nam niedawno PES-a 2019, ale dostaliśmy MLB The Show 19! Lubicie bejsbol? To polubicie.
Więcej o The Last of Us Part II:
W czwartek pozostajemy w obrębie PlayStation 4. Death Stranding zyskało złoty status, co oznacza, że pojechało do tłoczni i nic nie zagraża już premierze. Szczerze? Do opublikowania tej informacji przez Kojimę, nie wierzyłem, że gra nie zaliczy poślizgu. Dalej jestem w szoku, tak między nami.
Nie o tym jednak. O ile The Last of Us Part II nie dostanie trybu multiplayer na premierę, to w Death Stranding nie tylko po sieci pogramy, ale nie będziemy do tego potrzebować PS Plusa. No i super.
Więcej o Death Stranding:
Chcecie garść informacji o nowym Call of Duty w ramach bonusu? To macie:
Graliście w PUBG? A może dalej gracie? Ja zagrałem raz i to mobilnie, w dodatku na słabym telefonie, na którym PUBG przycinało niemiłosiernie. W trzyosobowej drużynie. Wygrałem i wyłączyłem. Ale nieprzypadkowo w tym konkretnym battle royale bawią się miliony graczy na całym świecie. Nie mnie oceniać – od Fortnite'a też się odbiłem.
Wracając jednak do sedna – w styczniu na rynku tajlandzkim wystartowały beta-testy PUBG Lite. Później gra trafiła na kolejne rynki, a w piątek pojawiła się informacja, że dostaniemy ją także w naszym kraju. Kiedy? Już 10 października. Czy zagram ponownie? Raczej nie, ale PUBG na pewno zyskuje obecnie sporo nowych fanów.
Więcej o PUBG:
Pamiętacie jeszcze przepychanki pomiędzy Sony a Disneyem w sprawie Spider-Mana i jego obecności w MCU? Najpierw gruchnęła wiadomość, że Pająk stracił status Avengera. Teraz dowiedzieliśmy się, że gdzie są ogromne pieniądze do zgarnięcia, tam mądrzy ludzie niemal zawsze się dogadają. Tak było w tym przypadku i Spidey wraca do MCU. Więcej opowie wam Kaladin:
Korporacje dogadały się w sprawie niezbędnych umów. I choć wcześniej Japończycy twardo stali na pozycji nie oddawania więcej niż 5% zysków z filmów, tak teraz okazało się, że Disney będzie zgarniać całe 25% wpływów. Dzięki czemu 16 lipca 2021 roku zobaczymy trzeci film z Tomem Hollandem w MCU, sam Pajączek zaś, wystąpi w jeszcze, przynajmniej jednym, projekcie związanym z uniwersum. Szczegółów wciąż brak, ale twórcy na pewno zaangażują w niego Amy Pascal, producentkę wcześniejszych filmów z Człowiekiem Pająkiem.
Więcej o Spider-Manie:
A może chcielibyście pograć w Quidditcha w stylu Rocket League, który nie ma licencji na Harry'ego Pottera? A może nie wiedzieliście, że chcecie pograć w Quidditcha w stylu Rocket League, który nie ma licencji na Harry'ego Pottera? To teraz już wiecie, że chcecie pograć w Quidditcha w stylu Rocket League, który nie ma licencji na Harry'ego Pottera:
Sobota była bardzo leniwa, ale dostaliśmy jedną bardzo ważną wiadomość, dla polskich graczy przynajmniej. W Johnny'ego Silverhanda w Cyberpunku 2077 wcieli się nikt inny, ale Michał Żebrowski. Ponadto jako V usłyszymy odpowiednio:
Czyli to już koniec nadziei...
Więcej o Cyberpunku 2077:
Niedziela przyniosła natomiast, tradycyjnie, topkę Steama. O, taką:
(*) Chodzi o różne wydania, ale nie podano szczegółów.
To by było na tyle, jeśli chodzi o "Przegląd tygodnia". Przepraszam za skróconą wersję, ale wieczorem w niedzielę wróciłem z urlopu, zrobiłem, co mogłem.
Dotychczasowe odsłony cyklu:
W CD-Action jestem od 2016 roku, wcześniej publikowałem m.in. w Przeglądzie Sportowym. W redakcji robiłem chyba wszystko – byłem sprzętowcem, prowadziłem działy info i zapowiedzi, szefowałem newsroomowi, jak i całej stronie. Następnie bezpieczną przystań znalazłem w social mediach, którymi zajmowałem się do końca 2022 roku, gdy odszedłem z CDA. Nie przestałem jednak pisać – wciąż możecie mnie więc czytać: zarówno na stronie www, jak i w piśmie.