1
11.08.2019, 12:53Lektura na 2 minuty

No Man’s Sky: Twórca gry chciałby stworzyć wersję na Nintendo Switch

I jest to bardziej realne, niż wielu mogłoby się wydawać.


Stanisław „Wokulski” Falenta

Dla No Man’s Sky nastały bardzo dobre czasy. Pomimo początkowo miażdżącej krytyki oraz ostrych słów ze strony społeczności, developerzy nie poddali się i aktualizują grę w podobny sposób, jak Mojang Minecrafta – przy pomocy tematycznych, darmowych aktualizacji wydawanych raz na kilka miesięcy.

Najbliższa, zatytułowana Beyond, wprowadzi obiecany dwa lata temu „duży” multiplayer (do 32 osób) oraz pełne wsparcie dla wirtualnej rzeczywistości. Stanie się tym samym największą łatką w historii No Man’s Sky. VR-em nacieszą się zarówno posiadacze pecetowych jak i konsolowych hełmów od PlayStation.

Z takiej okazji nie dało się uniknąć ciągania twórców po redakcjach. W jednym z wywiadów udzielonych portalowi Game Informer przez Seana Murraya, głowę Hello Games, padły interesujące słowa na temat ewentualnego portu na handheld od wielkiego N:


Kocham Switcha. Oczywiście, jesteśmy bardzo skupieni na tym co robimy w tym momencie, ale włożyliśmy bardzo dużo pracy w optymalizację gry pod Play Station VR. Chciałbym więc zobaczyć, co da się zrobić [aby przenieść grę na Nintendo Switch – przyp. Redakcji].


Prawdopodobnie część z Was pokręci głową, że to niemożliwe. W końcu mająca problemy z optymalizacją i grafiką już na premierze gra musiałaby chodzić w 10 klatkach na sekundę i zostać ucięta do maksimum. Jednak, podobnie jak miało to miejsce u schyłku PlayStation 3, i tu istnieje kilka firm specjalizujących się w mistrzowskich przeprowadzkach produkcji AAA na skromny handheld.

Prym wiedzie studio Panic Button, któremu udało się sportować m. in. Dooma oraz drugiego Wolfensteina. Pomijając momentami niską rozdzielczość skutki są nadzwyczaj przyzwoite. Oglądając porównania można zastanawiać się, jak dużo jeszcze można wycisnąć z wielokrotnie potężniejszej PS4 przed końcem obecnej generacji. Zobaczcie sami:

Podobnie sprawa ma się z nadchodzącym na koniec 2019 roku Wiedźminem. Grę udało się pociąć, spakować oraz wcisnąć w dynamiczną rozdzielczość 720p na telewizorze oraz 520p w trybie przenośnym. A to nie koniec – twórcy mają jeszcze kilka miesięcy, aby zoptymalizować rodzimy hit jeszcze lepiej.

Czy produkcja Seana Murraya przeprowadzi się szybko do naszych łóżek, toalet oraz pociągów do Kołobrzegu? Twórca szybko napomknął, że obecnie studio skupia się na tym co tu i teraz. Na wspomniany port jeszcze trochę poczekamy. W zamian możemy pocieszyć oczy zwiastunem wspomnianej wyżej, rewolucyjnej aktualizacji.


Czytaj dalej

Redaktor
Stanisław „Wokulski” Falenta

Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.

Profil
Wpisów1004

Obserwujących8

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze