Take-Two zarabia na GTA Online i Red Dead Online krocie

Chociaż o przychodach porównywalnych z końcówką zeszłego roku (czyli bezpośrednio po premierze drugiego Red Deada) amerykański wydawca może jak na razie tylko pomarzyć, nowy raport finansowy pokazuje, że wciąż nikt w zarządzie nie powinien mieć powodów do narzekania.

W pierwszym kwartale roku finansowego 2019/2020 (kwiecień – czerwiec) firma uzyskała prawie 540,5 milionów dolarów przychodu netto, co jest wzrostem o 39%. Warto zaznaczyć, że przychody ze sprzedaży cyfrowej wzrosły o 36% do 427,8 milionów dolarów (czyli stanowią 79% całego przychodu). Dochód neto wyniósł zaś 46,3 milionów dolarów (czyli spadek z 71,7 milionów w analogicznym okresie 2018). Wysoki przychód osiągnięto m.in. dzięki świetnej formie GTA Online, którego ostatni dodatek pobił wszelkie rekordy popularności, gromadząc najwięcej ludzi od premiery gry (a u nas, jak wiecie, i tak nie możemy korzystać z główny jego atrakcji, czyli hazardu). Także Red Dead Online (ok. 25 milionów kopii wysłanych do sklepów) oraz NBA 2K19 (prawie 12 milionów sztuk) radzą sobie niezwykle dobrze. Co ciekawe, także szósta Cywilizacja radzi sobie świetnie (ponad 5,5 miliona egzemplarzy) i jest najszybciej rozchodzącą się grą w serii.

Przyszłość także rysuje się dla Take-Two kolorowo, ponieważ firma spodziewa się wtedy przychodów w wysokości między 855 a 905 milionów dolarów. Wszystko to za sprawą nie tylko dalszego rozwoju GTA Online, Red Dead Online i kolejnej odsłony NBA 2K, ale także nadchodzącej premiery Borderlands 3 (oraz The Outer Worlds, chociaż gra Obsidianu załapie się na samą końcówkę okresu rozliczeniowego).