5
12.03.2019, 10:15Lektura na 3 minuty

World of Warcraft Classic: Zmiany w rozkładzie jazdy gry

Twórcy wsłuchali się w komentarze fanów i chcą uczynić produkcję jeszcze wierniejszą tytułowi sprzed 14 lat.


Witold Tłuchowski

Blizzard nie ma ostatnio wśród graczy najlepszej opinii, a wielu fanów wini za ten stan coraz większe wpływy Activision w firmie. Nawet niedawny i dość zaskakujący debiut pierwszego Diablo na GOG-u nie zdołał rozwiać złej atmosfery, która otacza developera od jakiegoś czasu. Odejście Mike'a Morhaime'a, BlizzConowa zapowiedź mobilnego Diablo, a także odstawienie na boczny tor Heroes of the Storm czy niesatysfakcjonujący graczy ostatni dodatek do World of Warcraft. Ba, nawet zwolnienia u wydawcy, mimo że formalnie niezależne od „właściwego” Blizzarda, odbiły się negatywnie na wizerunku firmy (chociaż warto nadmienić, że 209 zwolnionych z zapowiadanych ponad ośmiuset jest właśnie z Zamieci). Dlatego tym bardziej cieszy, że przynajmniej zespół odpowiedzialny za WoW: Classic nie zasypia gruszek w popiele i dba o to, by efekt jego prac był jak najlepszy.

Na ostatnim Blizzconie dowiedzieliśmy się, że twórcy podzielili planowany projekt (jak właściwie go nazwać – remake? Restart? Replay?) na cztery fazy, które miały symulować rozwój pierwotnej wersji ich MMORPG-a. Tak więc zaczynalibyśmy od dwóch pierwszych rajdów, dwóch bossów „na świeżym powietrzu” oraz podziemi dla wysokopoziomowych bohaterów (które w vanilli pojawiły się dopiero po kilku miesiącach od premiery). Następnie po jakimś czasie do Classica miały zawitać dwa kolejny rajdy wraz z rozwinięciem systemu PvP, potem kolejne wyzwanie dla najlepszych graczy w postaci Ahn’Qiraj wraz z towarzyszącym mu wydarzeniem oraz znajdującycg się na mapie świata Smoków Koszmaru. Swoistym zakończeniem miał być legendarny Naxxramas, który w swoim czasie mało komu udało się ukończyć.

Po konsultacjach z fanami Blizzard postanowił jednak dokonać pewnych zmian w swoich planach, tak, żeby doświadczenia w Classicu były jak najbliższe tym znanym z oryginalnego WoWa. W poście na forum ogłoszono, że zamiast na cztery fazy tytuł zostanie podzielony na sześć, z których każda odpowiadać będzie plus minus dwóm kolejnym patchom. Gra zacznie się więc od pary rajdów – Molten Core oraz Onyxii – jednak Dire Maul, Kazzak i Azuregos pojawią się w tytule dopiero po jakimś czasie. Twórcy tłumaczą takie działanie faktem, że wiele przedmiotów z wymienionej trójki ułatwiłoby bardzo progres poprzez oba początkowe rajdy. Później dostaniemy kolejny rajd, Blackwing Lair, i WoWowy cyrk, czyli Darkmoon Faire. Zul'Gurub i zielone smoki przeniesiono do czwartej fazy, by wyposażenie z tego pierwszego nie pomagało przy przebijaniu się przez leże Nefariana. Te drugie umieszczono zaś w rozpisce wcześniej, by dla odmiany ułatwić graczom życie przed następnym etapem, kiedy to bardzo przyda nam się odporność na obrażenia od natury. A to dlatego, że zgodnie z planem w przedostatniej aktualizacji do Classica zawita Ahn’Qiraj, a przy tej okazji też nowy zestaw zbroi z podziemi – wszystko po to, by sprawnie emulować doznania z 2006. Na koniec oczywiście został Naxx i pamiętna inwazja Plagi.

W wymieniony poście twórcy nie wspominali nic o systemie PvP, ponieważ jeszcze nie są do końca pewni, jak rozegrają jego sprawę. Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą, trzeba przyznać, że Blizzard zaskakująco starannie próbuje oddać wrażenia z pierwotnej wersji WoWa. Kontakt z fanami i dbałość o jakość gry kojarzą się oczywiście z firmą, która przed laty pozwoliła nam zatonąć w świecie Azeroth. I mimo że Classic z definicji będzie tytułem niedzisiejszym, budzi się we mnie nieśmiała nadzieja, że być może naprawdę warto na niego czekać. Czy tak będzie, przekonamy się już latem.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze