22
7.12.2018, 08:00Lektura na 1 minutę

Counter-Strike: Global Offensive przechodzi na model free-to-play

I to w zestawie z wariacją na temat trybu battle royale.


Rafał „hraboll” Pieczka

Cieszące się naprawdę sporą popularnością CS:GO (w chwili pisania tego newsa sieciowa strzelanka absorbowała prawie 350 tysięcy osób) dość niespodziewanie przechodzi na model free-to-play. Co istotne, tym razem Valve udostępnia za darmo całą grę. Dotychczasowi użytkownicy otrzymają automatycznie status Prime, który gwarantuje dostęp do szerokiej gamy ekskluzywnych przedmiotów oraz daje możliwość korzystania z niestandardowego matchmakingu (rywalizujemy tylko z innymi posiadaczami kont specjalnych). Jeśli dopiero zaczynamy swoją przygodę z CS:GO, to za podobne przywileje musimy zapłacić ok. 57 zł.

Zmiana modelu biznesowego zbiegła się z premierą trybu Danger Zone. Ten drugi jest kolejną wariacją na temat bijącego rekordy popularności battle royale. W nowych zmaganiach bierze udział maksymalnie osiemnaście osób. Zabawa kierowana jest nie tylko do samotnych wilków, lecz także miłośników kooperacji (zarówno duety, jak i trzyosobowe drużyny). Gracze eksplorują mapę Blacksite w poszukiwaniu najlepszego ekwipunku, premii pieniężnych oraz specjalnych przesyłek. Podręczny tablet, po uprzednim wykupieniu ulepszeń, dostarczy nam informacji na temat kurczącej się strefy, lokalizacji przeciwników oraz punktów zrzutu cennego wyposażenia. W czasie rozgrywki pojawi się również możliwość wypełnienia lukratywnych kontraktów. Podobno mecze trwają zwykle około 10 minut.


Czytaj dalej

Redaktor
Rafał „hraboll” Pieczka

Niegdyś byłem ekspertem od klasycznych przygodówek, zaś obecnie jestem nieuleczalnym łasuchem i nieprzyzwoicie zatwardziałym fanem angielskiego futbolu. Zaczynałem z poziomu wiernego czytelnika CD-Action, pisałem w kilku miejscach. Aktualnie spełniam swoje marzenia.

Profil
Wpisów1397

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze