17
20.02.2018, 11:17Lektura na 3 minuty

Rust: 6,5 mln sprzedanych egzemplarzy, średnia ocen jest średnia

Wykonanie Rusta pozostawia sporo do życzenia, noty winduje jednak społeczność.


Mateusz Witczak

Od 8 lutego żyjemy w świecie, w którym Rust nie jest już we wczesnym dostępie (po, bagatela, czterech latach!). Nikt nie otworzył siedmiu pieczęci, Czterej Jeźdźcy Apokalipsy nie zestąpili na łez padół, Słońce się nie zaczerniło, Księżyc nie straszy czerwienią, szarańcza nie dziesiątkuje ludności miast i wsi...

Recenzenci podeszli do tej premiery z pewną nieśmiałością, bo dotychczas pojawiło się raptem pięć ocen. Metakrytykowa średnia zatrzymała się na 64%, rozrzut jest jednak spory.

  • Multiplayer.it – 8,5/10
  • Destructoid – 8/10
  • Vandal – 7,5/10
  • Game Informer – 6,5/10
  • GameSpot – 3/10
  • Najcieplej o produkcji Garry’ego Newmana wypowiada się Ray Porreca z Destructoida, według którego to „świetna survivalowa gra”, żeniąca regularność craftingu i mechanizmów przetrwania z nieprzewidywalnością użytkowników. Recenzent skupia się w swoim tekście na spotkaniach z innymi graczami, które jego zdaniem są spełnionym snem o realizacji idei RPG. 


    Rust to zarówno społecznościowy sandbox, jak i głęboki, funkcjonalny system craftingu. Czasami wydaje się, że w grze wszystko jest możliwe (...) Musisz zaakceptować fakt, że na zaludnionej przez graczy wyspie nic nie jest trwałe. I prędzej czy później będziesz musiał budować wszystko od początku.



    Gdzieś w połowie stawki zatrzymał się Javy Gwaltney z redakcji Game Informera, który co prawda kręci nosem na jakość postaci (oraz animacji) i lagi, ale uważa, że brak szlifów wynagrodzono bogactwem wewnątrzgrowych interakcji. Jak twierdzi, Rust to gra o sojuszach zawieranych przez graczy, zdradach, próbach wniknięcia do wewnątrzgrowych społeczności, polowaniach na innych rozbitków.


    W takich momentach Rust jest fascynujący, udowadniając, że stanowi żyzny grunt dla historii opowiadanych przez samych graczy. Koszt udziału w tych historiach jest jednak wysoki. Morderczy i nużący świat Rusta nagradza tylko najbardziej upartych użytkowników.



    Alessandro Barbosa z GameSpotu uważa, że długa obecność w early accessie odbiła się na rozgrywce negatywnie, a mechanizmy survivalowe uważa za „przestarzałe i głupie”. Jego zdaniem produkcja kiepsko nagradza nasze wysiłki, crafting nie stymuluje kreatywności, a mimo formalnej premiery gra wciąż boryka się z technicznymi problemami (tragikomiczne modele postaci, kiepska jakość animacji). Krytyk docenia natomiast innych graczy, interakcje z którymi mogą być zaskakujące i faktycznie przyciągać do tytułu na długie godziny. Ogółem jednak obcowanie z Rustem ocenia jako frustrujące.


    Rust może zainicjować dyskusję na temat tego, co wydobywa z graczy, ale nie jest to doświadczenie, które trzeba by było przeżyć z pierwszej ręki. 



    Być może część wypominanych w tekstach bolączek uda się naprawić. Odpowiedzialna za tytuł ekipa zapowiada, że premiera wcale nie oznacza końca prac. Warto nadmienić, że według SteamSpy'a rozeszło się ponad 6,5 mln egzemplarzy Rusta (od dnia debiutu we wczesnym dostępie).


    Czytaj dalej

    Redaktor
    Mateusz Witczak

    Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

    Profil
    Wpisów3462

    Obserwujących20

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze