15
12.08.2017, 13:23Lektura na 2 minuty

Cliff Bleszinski nie przejmuje się słabym startem LawBreakers

"To maraton, nie sprint".


Paweł „Cursian” Raban

Jak informowaliśmy kilka dni temu, najnowsza gra ojca Gears of War nie spotkała się ze zbyt ciepłym przyjęciem ze strony pecetowców, ale Cliff Bleszinski bagatelizuje sprawę. W rozmowie z serwisem Eurogamer powiedział:


To maraton, nie sprint. Wolę niedocenioną grę, która powoli staje się czymś, co ludzie uwielbiają, niż coś, co debiutuje z przesadną pompą i spotyka się z krytyką. (…) Zamierzamy zwiększać rozpoznawalność i wspierać produkt – jeśli przyjrzysz się fenomenowi, jakim jest League of Legends, zauważysz, że zaczynało jako mod do Wacrafta III i powoli lecz pewnie przerodziło się w niesamowitą rzecz.


Deweloper wymienia również przyczyny, dla których jego gra zaczęła z tak niskiego pułapu. Jedną z nich jest chaos, jaki wynikł z pierwotnego ogłoszenia gry jako free-to-play, a następnie przejścia na klasyczny model biznesowy. 


Kiedy ogłosiliśmy grę jako free-to-play, na każdym forum mogłeś przeczytać reakcje w rodzaju: "Cliff wrócił, super, ale free-to-play?". (…) Z free-to-play jest ten problem, że istnieją dobre gry free-to-play, na przykład League of Legends, ale jeśli chodzi o shootery, gracze są bardzo cyniczni w stosunku do nich. Spodziewają się wypożyczania broni, spodziewają się, że ich portfele będą drenowane, a z drugiej strony przywykli do mikrotransakcji w grach za 60 dolarów. Pomyśleliśmy więc: "a co ze średnią półką cenową?". Przenalizowaliśmy dane odnoszące się do kwestii finansowych i okazało się, ze gracze naprawdę doceniają 30 dolarów jako punkt wyjścia. Zgadzają się też wydać 30 czy 40 dolarów na skrzynki z przedmiotami kosmetycznymi, by zobaczyć, co jest w pudełku. Tak to już jest – jeśli próbujesz być w porządku, ludzie zwykle reagują na to bardzo dobrze.


Cliff uważa też, że błędem była alfa z czerwca zeszłego roku:


Była niezła jak na to, czym była, ale nie odzwierciedlała pełni tego, co chciałem osiągnąć z moją ekipą. Gdybym mógł cofnąć czas, nie pozwoliłbym na publiczne streamy, bo ostudziły oczekiwania i musieliśmy pracować trzy razy ciężej, by ponownie przekonać do nas ludzi, którzy się wówczas zawiedli.


Bleszinski wierzy jednak w ostateczny sukces swojej gry i twierdzi, że zamierza trafić do hardkorowych fanów strzelanek, a LawBreakers będzie wspierane jeszcze przez bardzo długi czas.

Recenzję LawBreakers autorstwa enkiego przeczytacie w CDA 10/2017.


Czytaj dalej

Redaktor
Paweł „Cursian” Raban

Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.

Profil
Wpisów3207

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze