Bulletstorm doczeka się sequela?
Odzyskawszy wolność, People Can Fly chce nam zrzucić na głowy atomówkę. A właściwie - dwie atomówki.
Studio, którym niegdyś zawiadywał był Adrian Chmielarz jest niemal gotowe, by ujawnić nam swe kolejne projekty.
Dla porządku jednak - przypomnijmy jego burzliwe losy. Po wyprodukowaniu Painkillera, PCF przez długi czas zacieśniało współpracę z Epic Games, wraz z którym stworzono Bulletstorma i Gears of War:: Judgement. W końcu Polacy przechrzcili się nawet na Epic Games Poland i dołożyli swoją cegiełkę do Fortnite'a i kilku innych projektów tworzonych pod banderą firmy-matki. Ostatecznie w czerwcu ubiegłego roku, dość zresztą niespodziewanie, wrócili do panieńskiego nazwiska i wybili się na niepodległość.
Stojący u steru PCF Sebastian Wojciechowski udzielił właśnie wywiadu, w którym delikatnie nakreśla plany na przyszłość. Wnioski? Od początku 2016 studio pracuje nad wysokobudżetowym shooterem. W produkcji jest także inny, mniejszy projekt. Udało się również nawiązać współprace z wydawcą (acz kto zacz - Wojciechowski nie chciał zdradzić).
I szkoda tylko, że pierwsze szczegóły na temat ich nowego FPS-a poczekamy aż do przyszłego roku (do tego czasu koncept ma być "dopieszczany"). Nie jest jednak wykluczone, że People Can Fly wzięło na warsztat kontynuację Bulletstorma, do której stworzenia wciąż ma przecież prawa.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.