Sega sprzedaje mniej, ale zarabia więcej
Raport za okres kwiecień-sierpień 2015 jest dla wydawcy optymistyczny. Ale już dla graczy może się okazać wyjątkowo przykry.
W rzeczonym okresie Sega odnotowała sprzedaż netto na poziomie 1,2 mld dolarów, co stanowi spadek o 2,5% (względem analogicznego okresu w roku ubiegłym). Ważniejsze, że Japończycy mogą się pochwalić zyskami na poziomie 7,9 miliona $, a to - w porównaniu do 23-milionowej straty w 2014 - rokuje naprawdę przyzwoicie.
Powód, dla którego ojcowie Sonica znaleźli się nad kreską jest prozaiczny: w tym roku Sega nie wydała wielu, naprawdę dużych tytułów, ale zarazem nie zanotowała spektakularnych, sprzedażowych wtop. Taka "bezpieczna" strategia może być dla księgowych sygnałem, że niespecjalnie opłaca się topić duże nakłady w grach AAA, a zamiast tego warto zakopać się w okopach produkcji mobilnych. Miejmy nadzieję, że wydawca nie podąży tropem Konami, a nadchodzące Total War: Warhammer i Yakuza 5 sprzedadzą się na tyle dobrze, by udowodnić zasadność lokowania kapitału w dużych produkcjach.
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.