13
31.08.2015, 10:55Lektura na 2 minuty

Thief 4 - wyciekły szczegóły na temat anulowanej gry

Jeśli nie byliście zachwyceni niedawnym rebootem Thiefa (gry, której z moich doświadczeń nikt nie wspomina, jeśli się go do tego nie zmusi) i przeklinaliście los za to, że serię odebrano twórcom Deadly Shadows, mamy dla was ciekawą, ale smutną wiadomość. Ion Storm Austin z Harveyem Smithem (Deus Ex, Dishonored) na czele planowało czwartą część z podtytułem Dagger of Ways.


Cross

Jak wyjawiło anonimowe źródło w rozmowie z dziennikarzem Joe'em Martinem, planowany Thief 4 też miał być odważnym rebootem serii - tyle, że z utalentowanym Smithem na czele i z mocną inspiracją wczesnymi Splinter Cellami. Akcja miała przenieść się z pozbawionego nazwy miasta do współczesnego świata, gdzie nocne metropolie USA nawiązywały stylistyką do wcześniejszych części. Kamień i pochodnie miały zastąpić beton i neony, a lokalnych watażków - skorumpowani senatorowie. Dużą wpływem na wizję nowego Miasta miały być film "Blade" z Wesleyem Snipesem, "Siedem" Davida Finchera i "Mroczne miasto" Alexa Proyasa.

Powód takich zmian? Napięcie między Eidosem a Ion Storm Austin, spowodowane niską sprzedażą Deus Ex: Invisible War oraz Deadly Shadows. Pracownicy firmy na każdym spotkaniu spodziewali się smutnych wieści na temat przyszłości studia - postanowili więc udowodnić producentom, że stać ich na tytuł łączący charakterystyczny styl ich gier z wizją przyjazną mainstreamowi. Okazało się jednak, że ich wizja była i tak zbyt odważna, jak na sposób działania coraz bardziej zmartwionego wynikami finansowymi Eidosa. Tytułowy sztylet (Dagger of Ways) dzierżony przez Garretta dawał mu dostęp do świata duchów, gdzie łatwiej ominąć byłoby mu pewne zagrożenia lub znaleźć nowe ścieżki... pod warunkiem, że nie zabił zbyt wielu osób, które szukałyby jako potępione dusze zemsty.

Wydawca jednak kazał usunąć twórcom wszystkie paranormalne elementy - wygląda na to, że zbyt bardzo skupiał się na naśladowaniu mainstreamowych hitów. Wewnętrzne dokumenty Ion Storm opisywały Thiefa 4 jako "współczesną grę stealth z elementami paranormalnymi", Eidos zaś wymagał "realistycznej strzelanki z taktycznymi, pobudzającymi instynkt starciami". W tym momencie wydaje się, że historia o losach Garetta zamieszanego w cichą walkę Kościoła z przypominającymi Pogan z wcześniejszych części Otwieraczami, wrogowie oślepiający bohatera latarkami czy otwieranie drzwi wytrychem poprzez nasłuchiwanie mechanizmu to były tylko mrzonki. Projekt nie wydawał się mieć szans na powodzenie, wkrótce Smith odszedł pracować nad kolejnymi grami (w tym Dishonored, które ponoć dzieli sporo DNA z wczesnymi wersjami Dagger of Ways), a Thief 4 został anulowany. Eidos parę lat potem został przejęty przez Square Enix - i patrząc na powyższą historię, pozostaje się cieszyć, ze tak się stało.


Redaktor
Cross
Wpisów2216

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze