12
11.03.2015, 16:12Lektura na 1 minutę

Twórcy State of Decay odkryli w swojej grze potężną liczbę siusiaków

Nawet nie wiecie, jak przyjemnie się pisze takie newsy. Można na chwilę zapomnieć o DLC, o opóźnieniach, o ocenach liczbowych, o bugach, o aspektach społecznych i politycznych… i porozmawiać o ptaszkach. W State of Decay.


Dawid „spikain” Bojarski

Już tłumaczę, o co chodzi: Undead Labs, twórcy State of Decay, zatrudnili zewnętrznych artystów, którzy wspomagali studio, dostarczając im tekstury. Prawdopodobnie nie ujmę tego lepiej niż Geoffrey Card, więc pozwolę sobie zacytować:


Niektórzy z tych dostawców wrzucili do tła absurdalne ilości genitaliów.


Rzeczone fujarki trafiły do gry i straszyły z oddali w wersji na Xboksa 360. Niestety (?), zbyt niska rozdzielczość nie pozwoliłaby wam ich zobaczyć gołym okiem, poza tym zostały już usunięte. Zabawna historia ma smutny koniec: Undead Labs zakończyło współpracę z autorami tych easter, ekhm, eggów.


Redaktor
Dawid „spikain” Bojarski

Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów3672

Obserwujących37

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze