4
25.10.2013, 09:54Lektura na 3 minuty

[BLOGI] Fran Bow

bielik42 na swoim blogu postanowił napisać coś o demie gry, do której zachęcaliśmy w magazynie, a które trafiło na naszą płytę. Jest... ciekawie i dość makabrycznie.


Blogi

One pill makes you larger
Zaznaczyć muszę, że nieczęsto po dema sięgam – w ostatnie grałem z dobre 2 lata temu, ale jak już wspominałem we wstępie – tym razem byłem zaciekawiony. Gra zajmuje minimalne przestrzenie dysku, a oferuje nam za to ślicznie malowaną grafikę 2D i pełne udźwiękowienie. Wszystko to pomaga nam w przekazaniu historii małej dziewczynki, która pewnego dnia zobaczyła za oknem strasznego potwora. Tej samej nocy jej rodzice zostali zmasakrowani, a ona sama trafiła do zakładu psychiatrycznego, znaleziona w lesie w pobliżu ośrodka. Niestety uciekł jej kot, o unikalnym imieniu „Midnight”, a dołączenie do niego w lesie będzie naszym pierwszym zadaniem w tym niezbyt krótkim kawałku ciekawej rozgrywki.

Tak gra wygląda normalnie


And one pill makes you small
Historia małej Fran jest nam przekazana w prześliczny sposób – styl rysunku i kreska są niezwykle przyjemne. Sam prolog opowieści, czyli powody dla których znalazła się w szpitalu psychiatrycznym, a my razem z nią, zostały przekazane w czerni i bieli, kreską przypominając wczesnego Tima Burtona. Później jest jeszcze lepiej, bo pojawiają się kolory, obraz czasami się trzęsie, a animacja przypomina nam poruszanie się papierowych kukiełek. Również muzyka jest niezwykła, dopracowana i zapadająca w pamięć. Ale najciekawszy jest pomysł.

A tak po "Wspomagaczach"


And the ones that mother gives you
Zapowiedź niezastąpionej 9kier przywołała mi pamięć o innej, psychodelicznej przygodówce – kultowym „Sanitarium”, I to głównie dlatego po „Fran Bow” sięgnąłem. Rozgrywka jednak nieco się różni, a to dzięki pigułkom, które nasza bohaterka musi zdobyć na początku rozgrywki. Te niewinne medykamenty oddziałują na umysł Fran w bardzo destrukcyjny sposób, zmieniając jej świat przed oczami w pełen krwi, śmierci i czarnych cieni, towarzyszących każdemu w zakładzie. Biorąc jedną pastylkę nasza Bohaterka zamiast czystych ścian widzi pokrwawione i popisane potworności, martwe zwierzęta i podpowiedzi co do licznych zagadek logicznych, będących przeszkodą dla rezolutnej dziewczynki. Z większością postaci pobocznych możemy pogadać, aczkolwiek niewiele mają do powiedzenia. Zagadki wymagają od nas właściwie tylko kojarzenia faktów, no i korzystania z leków.
 

Dodany obrazek


Don’t do anything at all
“Fran Bow” zaskoczyło mnie w pozytywny sposób, oferując niezwykle sugestywny klimat i łącząc w sobie motywy „Alicji w krainie czarów” i „Sanitarium”. Tym bardziej dziwi fakt, że za produkcję odpowiadają wyłącznie dwie osoby. Projekt ostatecznie został sfinansowany na kickstarterze, a datę premiery wyznaczono na lipiec 2014. Nie wiem jak wy, ale ja chyba się skuszę na produkt finalny, choć przygodówki nigdy nie były moim ulubionym gatunkiem.    

[wpis na blogu autora]


Redaktor
Blogi
Wpisów30

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze