EA rezygnuje z gier na Wii U. Początek końca Nintendo?
Przedstawiciele Electronic Arts poinformowali, że kończą ze wspieraniem Wii U i nie zamierzają na razie tworzyć żadnych gier na tę platformę. Jakby tego było mało, jeden z pracowników EA w kontrowersyjnych słowach skrytykował samo Nintendo twierdząc, że japoński koncern jest już „chodzącym trupem”.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o tym, że Frostbite 3 nie będzie działał na Wii U, przez co na konsolę nie trafi 15 opartych na tym silniku gier, w tym kolejny Mass Effect, trzeci Dragon Age oraz dwa projekty w świecie „Gwiezdnych Wojen”.
Okazuje się jednak, że sprawa z produkcjami „Elektroników” na Wii U wygląda znacznie gorzej. Na konsoli niewydane zostaną bowiem nie tylko tytuły bazujące na Frostbite 3. Przedstawiciel firmy Jeff Brown w rozmowie z serwisem Kotaku dał jasno do zrozumienia – gier koncernu nie będzie na stacjonarnej platformie Nintendo. Jak mówi:
Obecnie nie pracujemy nad żadnymi grami na Wii U.
Brown co prawda nie wykluczył, że w przyszłości sytuacja ulegnie zmianie, ale nie brzmi to dobrze. Znacznie mniej subtelny był za to Bob Summerwill, starszy inżynier oprogramowania w Electronic Arts, który w serii wpisów na Twitterze (już skasowanych) w ostrych słowach skrytykował zarówno Nintendo jak i Wii U. Oto kilka z nich:
Wii U jest crapem… Konsola słabsza niż Xbox 360. Kiepskie funkcje sieciowe i sklep. Dziwny tablet… W tej chwili Nintendo to chodzący trup. Nintendo wciąż funkcjonuje, jak w 1990 roku. Powinni wziąć przykład z SEGI i oferować gry z Mario i Zeldą jako exclusivy PS4 lub Durango. Zamiast tego robią okropną konsolę i to… [link do cyfrowego sklepu]… Po prostu przestańcie! Róbcie za to dobre gry! I jeszcze jedno :-) Platformy Nintendo zewnętrznym wydawcom zawsze przynosiły kiepskie przychody. Tylko Mario i Zelda zarabiają.
Brak wsparcia jednego z branżowych gigantów może być poważnym ciosem. Zwłaszcza, że niedawno Epic Games poinformowało, że także Unreal Engine 4 nie będzie działał na Wii U. Czy Nintendo będzie więc w stanie przetrwać bazując tylko na swoich grach?