4
28.08.2012, 16:37Lektura na 3 minuty

[BLOGI] O strategiach słów kilka

...AAA... kontrowersyjne i mrugając okiem o strategiach, niższych formach życia i Tych Grach, Które Są Prawdziwe? Tak, już wiadomo, że warto przeczytać nowy wpis naszego blogera...


CD-Action

Znam się na strategiach i znam się na historii. Może to nieco butne stwierdzenie, ale cóż... Jakiego mnie Boże stworzyłeś, takiego mnie masz. Nie od wczoraj gram w strategie i jest to moje główne - obok fizyki, kosmologii, barszczu czerwonego, astronomii i gastronomii - źródło rozrywki. (Prawa nie znoszę, jakby kto pytał.) Skoro już sobie wyjaśniliśmy, że jestem ekspertem w tej dziedzinie, to zabiorę kilka słów o problemie, który od minut dwudziestu trapi mnie niemiłosiernie.

Nie mogę mianowicie zdzierżyć pseudofanów strategii, grających w maksymalnie uproszczone, wręcz dziecinne tytuły pokroju serii Total War czy Heroes. Oczywiście, sam sięgałem również po lekkie produkcje - jak StarCraft i WarCraft, ale tylko w celu zapoznania się z tendencjami rozwojowymi gatunku. Prędzej czy później i tak wracałem do dobrych, bo starych, pierwszych odsłon Settlersów, SimCity i Dune 2000.

Dziś nie jest najgorzej, ale większość pseudofanów olewa perełki. Przełom nastąpił w roku 2001, kiedy to pochód geniuszu rozpoczęli panowie Paradox Interactive, twórcy zbugowanej, ale cudownej, pierwszej odsłony Europy Universalis. W tym samym roku Enlight Software wypuściło wzór strategii ekonomicznej, w formie Capitalism 2. Żadne Strongholdy, Red Alerty, czy inne Age of Empires. Nie wspominam już o nowszych częściach tychże gier, które nie mają nic wspólnego z ideą (platońską?) strategii. W Age of Empires 3 jest tyle RTS-a, co i w Anno 1704. Nic. Nie pomnę o serii Total War, gdzie wątek ekonomiczny jest na poziomie zręcznościówki. I to każualowej. Nasuwa się tu problem nowych dzieci Paradoxu, które odpuściły eventy historyczne i na dodatek (tfu, tfu) wprowadziły trójwymiarową oprawę graficzną!

Jak napisał użytkownik pewnego forum: Swojego zdania, nie chce podtrzymywać mając za jedyny argument fobie starych dziwaków. Chodziło mi raczej o to że jeśli dwóch ludzi, mówi na temat dwóch różnych gier, dwie różne rzeczy, to trzeba patrzeć na ich wiarygodność. Nie siwe włosy czynią mędrcem, ale i proszę mi nie wmawiać że najnowsze pokolenie graczy (nawet fanów Paradoxu) może EU II i EU III porównać w sposób racjonalny. I nie patrzeć tylko na możliwości gry, ale też to co się z nią przeżyło, jak ona wpływała na nasze zainteresowanie. Do dziś wiele osób powtarza, że dzięki EU II bądź zainteresowało się historią i geografią, bądź bardziej się w swoim hobby utwierdzili. Jeśli za rok, może dwa ktoś tak powie o EU III to zwracam honor.

Nawet jeżeli uznamy EU3, HoI3 czy CK2 za gry znośne, to i tak prawdziwemu fanowi strategii ekonomicznych wypada płakać nad swoim losem. Przecież do dziś nie doczekaliśmy się godnego następcy Capitalismu 2, a rynek zalewają jakieś SimCity Societes. Niestety czasy świetności strategii minęły bezpowrotnie i zamiast tak bliskich sercu każdego wyjadacza, tabelek, eventów, wykresów i statystyk; pojawia się coraz więcej jednopłaszczyznowych, prostych gier, nazywanych szumnie przez prasę strategiami.

Apeluję więc: wyrzućcie wszystkie paskudztwa z dysku i biegnijcie do sklepów. Wdzięczne wam będą wasze karty graficzne, które odetchną; jak i portfele, gdyż Hearts of Iron możecie kupić za 10 zł. Wy z kolei, możecie być wdzięczni mi, za oświecenie waszych smutnych, nędznych żywotów.

Wy pozbawione wszelkiego gustu, prymitywne formy życia. 

 

Wpis na blogu autora

----------------------------

Blogi na głównej? Tak, oczywiście! Mamy na stronie CDA wielu utalentowanych bloggerów, których teksty warto przeczytać, a na które moglibyście nie trafić nie mając czasu wchodzić na forum. Będziemy więc wam to ułatwiać publikując co ciekawsze teksty na stronie, a i tym samym nagradzać wysiłki naszych blogowych literatów wystawiając ich wam na pożarcie!


Redaktor
CD-Action
Wpisów1102

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze