Ostre słowa Roberta Bowlinga o modelu DLC Activision. Dlatego odszedł z Infinity Ward?
Niedawno z Infinity Ward odszedł Robert Bowling, „twarz” studia oraz serii Call of Duty. W jednym z ostatnich udzielonych wywiadów wypowiedział się negatywnie o wydawaniu odświeżonych wersji starych map w formie DLC (z czego znany jest CoD) i „koncentracji” na abonamencie. Czy to był powód odejścia?
W jednym z ostatnich wywiadów, których Bowling udzielił w czasie pracy dla Infinity Ward stwierdził, że w ramach DLC powinny być wydawane tylko nowe rzeczy. Jak mówi:
Oto moja filozofia dotycząca wydawania paczek map. Kocham stare lokacje – chciałbym zobaczyć Creek, Overgrown i Highrise. Według mnie, jeśli zamierzasz wypuszczać nowe wersje klasycznych map, powinny one być dostępne nie jako DLC. Jeśli płacisz za dodatki i wchodzą one w skład subskrypcji, powinny zawierać nową zawartość. Dajcie mi coś nowego, czego nie widziałem i nie powstało wcześniej. Teraz jednak, odkąd nasz model rozszerzeń się zmienił [dzięki Elite], mam wrażenie, że mamy większą swobodę i dodatki takie mogą koncentrować się wyłącznie na nowych rzeczach.
Jak dodaje:
A jeśli chcesz wydać starą mapę, niech nie będzie ona dostępna w ramach DLC i będzie darmowa dla wszystkich. Nie ograniczaj się kontraktami, umowami i tymi p**przonymi pieniędzmi. […] Chciałbym zobaczyć nowe wersje klasycznych map w Modern Warfare 3. Mam wrażenie, że jesteśmy p**przonej erze, gdzie każdy koncentruje się tylko na liczbie abonentów. Musimy wrócić do czasów, w których robiliśmy o wiele lepsze rzeczy i to tylko z dobrej woli, jak np. umożliwienie zabawy po LAN-ie.
Ostre słowa. Kto wie, czy wypowiedź ta nie była w rzeczywistości głównym powodem odejścia Bowlinga z Activision. Sam zainteresowany na razie milczy i nie zdradza, dlaczego postanowił zrezygnować z pracy w Infinity Ward.