Ubisoft o kiepskim przyjęciu Rocksmith: "To wina braku entuzjazmu graczy dla czegoś nowego"
Choć Rocksmith – nowa gra muzyczna od Ubisoftu pozwalająca wykorzystać prawdziwą gitarę – jeszcze nie pojawiło się w Europie, produkcja już od pewnego czasu dostępna jest w USA. Została jednak umiarkowanie przyjęta przez tamtejszych recenzentów i graczy. Przedstawiciele Ubisoftu uważają, że to wina „braku entuzjazmu dla innowacyjności”
W wywiadzie dla Gamasutry Lurent Detoc, dyrektor wykonawczy amerykańskiego oddziału Ubisoftu, stwierdził, że umiarkowane przyjęcie Rocksmith (średnia ocen według serwisu Metacritic waha się od 78% do 82% w zależności od platformy) wiąże się z „brakiem entuzjazmu graczy dla czegoś nowego”.
Jak tłumaczy:
W równym stopniu, jak gracze twierdzą, że chcą innowacyjności, nie chcą jej. Kiedy czytałem recenzje Rocksmith, widziałem brak entuzjazmu dla czegoś nowego. Jako ludzie, lubimy to, co znamy. Ale ważniejsze jest to, że nazywamy siebie graczami. Jesteśmy
[Od Berlina: Trochę mnie to, prawdę mówiąc, śmieszy - nie grałem w Rocksmith, ale pomysł uważam za interesujący. Jeżeli Detoc twierdzi, że mamy przestać być graczami, a stać się klientami... to OK, zgadzam się w przypadku akurat tego produktu w 100%, ale wystarczyła mi jedna recenzja prawdziwego muzyka, żeby Rocksmith skreślić z miejsca. Jeżeli gra muzyczna - mająca uczyć gry na gitarze do tego! - cierpi na lag dźwiękowy, to automatycznie przegrywa wartością z dowolnym interfejsem audio i pykaniem do tabulatur z Guitar Pro. Dlatego też podziękuję za wybrakowaną "innowacyjność", a skupię się na byciu klientem i wybiorę to, co dla mnie najlepsze.]