29
3.03.2011, 19:50Lektura na 2 minuty

GDC 2011: Protest promujący Homefronta wywołał aferę... ekologiczną

Wczoraj, w trakcie Game Developers Conference, zgodnie z wcześniejszmy planem, odbył się w San Francisco fikcyjny protest przeciwko Korei Północnej mający na celu promocję gry Homefront. Cel THQ został zrealizowany: udało się wywołać kontrowersje. Ale chyba nie takie, na jakie liczono. A wszystkiemu winne… balony.


Piotrek66

Zgodnie z zapowiedziami, w programie akcji znalazły się „przemówienia ekspertów, występy muzyków oraz wypuszczenie w powietrze dziesięciu tysięcy balonów”. Okazało się, że najwięcej problemów sprawiły te ostatnie.

Balony, z nadrukowaną reklamą Homefronta i logiem amerykańskiego sklepu GameStop, przeleciały wiele kilometrów nad miastem, a następnie spadły… do Zatoki San Francisco. Wywołało to złość opinii publicznej skierowanej w kierunku wspomnianego sklepu. Jak napisał Camron Assadi, artysta z Oakland do jego przedstawicieli:


Idioci w waszym dziale marketingu wypuścili setki czerwonych balonów, aby promować grę na GDC. Teraz zaśmiecają one Zatokę. Co zamierzacie z tym zrobić? Macie łodzie do zbierania tych śmieci?


Pracownicy GameStopu oświadczyli jednak, że nie mieli nic wspólnego z akcją i jako winnego wskazali THQ. Firma w swoim oficjalnym oświadczeniu napisała:


Balony wypuszczone w trakcie dzisiejszej imprezy związanej z Homefrontem były zrobione ze stuprocentowego organicznego tworzywa i są w stu procentach biodegradowalne. Balony nigdy wcześniej nie zanieczyściły środowiska na lądzie lub w wodzie. Choć jesteśmy pewni, że nie będzie żadnych szkód dla środowiska, oczyścimy [Zatokę] w celu usunięcia ewentualnych szkód. Akcja była sponsorowana przez THQ i nie miał z nią nic wspólnego sklep GameStop.


Zapewnienia THQ o tym, że balony nie stanowią zagrożenia dla środowiska zdają się potwierdzać informacje zawarte na oficjalnej stronie stowarzyszenia Balloon Council zrzeszającego fanów balonów z Kalifornii. Jak czytamy:


Lateks jest w stu procentach naturalną substancją, która rozkłada się zarówno w świetle słonecznym, jak i w wodzie. Proces degradacji rozpoczyna się niemal natychmiast. Badania pokazują, że w podobnych warunkach środowiskowych, balony lateksowe ulegają biodegradacji mniej więcej w tym samym tempie, co liść z drzewa dębowego. Rzeczywisty czas rozkładu będzie się różnić w zależności od konkretnych warunków.


Nie uspokaja to jednak ekologów. Jak mówi Ann Bauer, dyrektor działu edukacji Marine Mammal Center w Sausalito:


Biodegradacja może ciągle trwać, ale ptak wciąż może się zaplątać [w resztki balonów]. Lew morski może być nimi zaciekawiony, pogryźć je i połknąć, co może doprowadzić do zablokowania jego żołądka i natychmiastowej śmierci. Biodegradacja wymaga czasu.



Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze