Marvel vs Capcom 3: Fate of Two Worlds - "premierowy" zwiastun i pierwsze recenzje [WIDEO]
Już dzisiaj na amerykańskim rynku (do Europy trafi w piątek) zadebiutował Marvel vs. Capcom: Fate of Two Worlds, czyli kolejna odsłona bijatyki z bohaterami z gier Capcomu i herosami z uniwersum Marvela. By przypomnieć o tym wydarzeniu, twórcy opublikowali nowy „premierowy” zwiastun gry oraz dużą liczbę screenów. W sieci z kolei pojawiły się jej pierwsze recenzje.
Nowy „premierowy” zwiastun Marvel vs. Capcom 3: Fate of Two Worlds przedstawia wszystkich 36 dostępnych w grze bohaterów. Możecie obejrzeć go poniżej, zaś screeny znajdziecie naszej GALERII.
Sama gra zbiera bardzo pozytywne recenzje – średnia ocen według serwisu Metacritic wynosi 86% (X360) oraz 88% (PS3).
Redakcja serwisu IGN Marvel vs. Capcom 3: Fate of Two Worlds przyznała notę w wysokości 8,5/10 twierdząc, że w mechanice rozgrywki produkcji zmieniono niewiele, co nie jest złą rzeczą – gra oferuje bowiem to, za co gracze kochają poprzednie odsłony cyklu.
Z kolei magazyn GamesMaster przyznał produkcji ocenę w wysokości 90% wraz z wyróżnieniem. Redakcja pisma stwierdziła, że Marvel vs. Capcom 3: Fate of Two Worlds to „klinicznie obłąkany, ale zupełnie niesamowity młodszy brat Street Fightera IV”.
Podobną ocenę – 91% - wystawił serwis 1UP. W recenzji gry na łamach portalu możemy przeczytać:
Możliwości są nieograniczone i doświadczysz czegoś nowego w każdym rozegranym starciu. Spróbuj zostawić swoje uprzedzenia dotyczące tego, jaka ta gra powinna być, zagraj i baw się, ponieważ właśnie o to właśnie w niej chodzi.
Najwyższą notę – 100% - przyznał z kolei serwis GamingNexus. W swojej argumentacji recenzent napisał:
Marvel vs. Capcom 3 jest najlepszą bijatyką w jakąkolwiek grałem… a grałem w WIELE w moim growym życiu. Bohaterzy są zróżnicowani, rozgrywka jest szalona, a gra oferuje szeroki wachlarz trybów, tak że wciąż będziesz do niej wracał. Przesuń się MvC2, w mieście jest nowy król.
Już niedługo będziecie mogli przeczytać, co my myślimy o grze – wkrótce opublikujemy bowiem naszą recenzję.