BioWare: "DLC do Dragon Age II będą raczej rozszerzaniami niż dodatkami"
DLC do Dragon Age: Początek bazowały na sprawdzonych mechanizmach rozgrywki z podstawki. Często też mieliśmy do czynienia z osobną, niezwiązaną z główną fabułą opowieścią. Mike Laidlaw, główny projektant Dragon Age’a II, twierdzi, że w nadchodzącym sequelu kwestia dodatków zostanie rozwiązana nieco inaczej. Jak?
Za pomocą dodatków DLC, BioWare starało się przedstawić – jak w przypadku rozszerzenia Pieśń Leliany – zupełnie nową historię.
„Ludzie lubili w niego [Pieśń Leliany] grać, ale nie czuli związku z główną historią, ponieważ w dodatku nie było ich Strażnika” – tłumaczy Laidlaw. „Przyjrzeliśmy się najlepszym elementom [z Początku i Przebudzenia], tym z których jesteśmy bardzo dumni. Walka zespołowa, epicka historia, świat Dragon Age’a [...] – te wszystkie rzeczy, w które włożyliśmy wiele wysiłku [...]. Spoglądamy na to, co mamy w tych DLC i zastanawiamy się: Gdzie odnieśliśmy sukces? Gdzie ponieśliśmy porażkę?” – tłumaczy.
Jak zapewnia, Laidlaw, twórcy słuchają opinii fanów i na ich podstawie przygotowują plany odnośnie DLC do Dragon Age’a II.
„Lekcja, którą daje nam odzew [graczy] jest fakt, że ludzie chcą DLC z większą zawartością; by było w nich więcej treści, być może nawet za nieco większą cenę [...] Chcą też, aby to było bardziej - z braku lepszej definicji nazwę to tak - rozszerzenie niż dodatek” – mówi. „Każde DLC powinno kontynuować przygody Hawke’a. Rozszerzyć historię, w którą gracze zainwestowali sporo czasu, ale także wprowadzić do niej jakieś nowe elementy i mechanizmy rozgrywki [...] To właśnie kierunek, który teraz obejmujemy, choć oczywiście nadal będziemy [...] zbierać opinie [po premierze]” – wyjaśnia.