38
4.07.2010, 18:00Lektura na 7 minut

MMO(nk) RAPORT(uje) #2 - wieści ze świata gier MMO

Targi E3 się skończyły i twórcy gier najwyraźniej wciąż odyspiają ciężkie imprezy, bo szokujących newsów jak na lekarstwo... Na całe szczęście, dzięki współpracy z portalem AleObciaszek.pl, udało się nam znaleźć parę interesujących rzeczy. I filmików.


Monk

Zanim przejdziemy do newsa tygodnia (miesiąca? roku?!), zbierzmy w jednym miejscu informacje w mniejszym stopniu bezsensowne zmieniające nasz światopogląd. Towarzyszą im filmiki. Dziwne, bądź dziwnie dobrane. Tyle dobrego, że w przeciwieństwie do zeszłego razu, działają komentarze i można swobodnie ponarzekać.

Yo dawg, I herd u liek ur thug life

Znaczącą premierę gry MMO mieliśmy w ciągu ostatnich dni tylko jedną – All Points Bulletin, APB. Gangowo-napadalska sieciówka, w przypadku której jakieś 90% działań marketingowych skupia się najwyraźniej na podkreślaniu czegoś, co powinno zadowolić przede wszystkim fanów The Sims (tj. niesamowitych możliwościach wpływania na wygląd postaci), ujrzała światło dziennie 29 czerwca. Pierwsze recenzje są bardzo entuzjastyczne – PC Gamer dał grze mocne 55/100, Eurogamer ocenił grę na szóstkę, a EDGE pokusił się nawet o siódemkę! Hm, halo, wóz...? Ach, w obydwu ostatnich przypadkach maksimum to 10. A poniższy klip się wiąże.

Kataklizm niedopełniony

Jak śpiewał kiedyś Marek Grechuta, Betas come and betas go, oh, oh, oh . I rzeczywiście, betatestów gier online ci u nas dostatek, jeden mamy nawet przylepiony na szczycie strony głównej. Czy się nam to jednak podoba, czy nie, na pewną zamkniętą betę czekano ze szczególną niecierpliwością. Tak – 30 czerwca oficjalnie rozpoczęto zamknięte betatesty World of Warcraft: Cataclysm. Możliwość wzięcia udziału pojawia się bezpośrednio na koncie Battle.Net – nie więc ma mowy o żadnych kluczach, a i konta na e-Bayu raczej nie będą się pojawiać, chyba że razem z grą właściwą wliczoną w cenę. Zwiększyć swoje szanse na wzięcie udziału można m.in. dzięki temu konkursowi.

Fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego...

Oj, dużo się ostatnio trąbi o Final Fantasy XIV, drugiej w serii (po FFXI) grze online. Dowiedzieliśmy się m.in. o premierze gry planowanej na 22 września, przełożeniu wersji na Play Station 3 na marzec 2011 oraz przyczynach niemożliwości wydania gry na XBOX360 (architektura systemu Live uniemożliwia sprawne działanie grze takiej jak FFXIV). Poinformowano nas również o nadchodzącym rozpoczęciu betatestów (jeszcze w lipcu), rozpoczęciu zbierania pre-orderów oraz o kosztach gry w najnowszą produkcję Square Enix. Te będą raczej typowe – abonament wyniesie w USA $12,99 miesięcznie, zaś gra będzie kosztowała $49,99 w wersji podstawowej i $74,99 w kolekcjonerskiej. W cenie, rzecz jasna, miesiąc gry i ujeżdżania Chocobo.

Inny, choć dalej słodki, Ragnarok Online 2

By pozostać w skośnookiej tematyce - Ragnarok Online 2 będzie, eee, totalnie inny. Za tym kulawym stwierdzeniem kryje się informacja, jaka pojawiła się na oficjalnym forum międzynarodowej edycji gry. Podtytuł sequela zmieniono z "The Gate of the World" na "Legend of the Second", wrócono też do podstaw projektu, wywalając z pół tuzina nowych super-rozwiązań (nowe klasy, zmodyfikowane systemy umiejętności czy statystyk) i przywracając drugie tyle mechanizmów starych i uznanych w rodzaju petów czy rozwijania postaci znanego już z pierwszej części. Ma to sprawić, że gra będzie rzeczywistym sequelem, nie zaś oddzielną grą będącą kontynuacją jedynie z nazwy. A jak Ragnarok, to i wikingowie! Różni!

P2P gone F2P

Global Agenda, gra oznaczana metką "MMOTPS", została wydana jako abonamentowe MMO 1 lutego A.D. 2010. Po niecałych pięciu miesiącach twórcy zmienili zdanie i przerobili ją na grę korzystającą z modelu płatności a'la Guild Wars. Oznacza to, że choć za samo pudełko z grą (oraz ewentualne dodatki) należy płacić, późniejszy dostęp do serwerów nie wymaga już uiszczania jakichkolwiek comiesięcznych opłat. Dobroć serca, a może raczej ostatnie podrygi przed nieuniknionym "Abandon ship!"? A może... zmiana klimatu? ;)

Dungeons & Dragons Online: Update 5

Od czasu ubiegłorocznego przejścia na model Free-2-Play Dungeons & Dragons Online: Eberron Unlimited święci kolejne sukcesy i najwyraźniej całkiem nieźle sobie poczyna. Zachęceni przypływem nowych graczy twórcy właśnie wydali pięty (od października ubiegłego roku) content patch. Niszczący odkrywczą nazwą Update 5 wprowadza do gry m.in. stanowiące domy gildii statki powietrzne (to ostatnio jakaś plaga, nawet za oknem wisi jeden), nową paczkę questów oraz szereg zmian w klasach postaci.

Niech im gwiazdka pomyślności...

Niektórzy świętowali Dzień Ojca, inni – urodziny Sonika. Jeszcze inni mogli się cieszyć z kolejnych rocznic swoich sieciówek. Cabal Online, jeden z lubianych także w Polsce MMORPG wolnych od opłat obchodził swoje czwarte urodziny, podczas gdy Anarchy Online świętowało dziewiątą rocznicę swego – spalonego w FunComowym stylu – wejścia na rynek. Warto zauważyć, że Anarchy Online było chyba pierwszą znaczącą grą online, której twórcy zdecydowali o przejściu na model Free-2-Play (wspierany m.in. reklamami). Z sukcesem zresztą.

OMG nerf Ember Lance!

Torchlight był (i jest) jednym z bardziej skutecznych zabijaczy czasu dla osób czekających na Diablo 3 i, tak jak wyżej podpisany, w wyposzczeniu pożerających każdy bzdurny pseudo news nt. tejże produkcji. W kwietniu JoWood wydał w Europie pudełkową edycję tej gry, teraz natomiast otrzymaliśmy wreszcie jakieś informacje nt. jej trybu sieciowego. Będą (ograniczone) mikrotransakcje, tytuł ma być też w tym trybie "solowalny", z łączeniem się w drużyny będącym przyjemnym dodatkiem, nie koniecznością.

Pokręcone piksele na konsolach

W ramach ploteczki tygodnia – jeden z najbardziej znanych developerów w branży, studio Twisted Pixel, jest autorem "jeszcze nieogłoszonego MMO na konsole, które ma zostać wydane przez Turbine". Tak przynajmniej wynika z informacji obecnej na stronie firmy. Najlepsze jest to, że gra jest najwyraźniej ukończona, panowie są ze swej pracy wielce zadowoleni i tylko zacierają tłuste rączki w oczekiwaniu na premierę. Wszystko pięknie, tylko kto widział w dzisiejszych czasach ogłaszać się z jakąś grą już po zakończeniu jej produkcji?! I bez betatestów?

Ni Hao!

By być na czasie (wybory, no) i w jakiś sposób pogmerać w polityce, warto wspomnieć o nowym pomyśle władz Kraju Wiecznej Szczęśliwości, znanym też jako Chińska Republika Ludowa. Ponieważ ingerencja w gry online w rodzaju przykrycia zgnilizny u Nieumarłych w World of Warcraft, zgoda na prowadzenie klinik odwykowych z elektrowstrząsami i już obecne ograniczenia ilości czasu grania to za mało, włodarze kraju postanowili jeszcze w inny sposób ugryźć dzieło szatana MMO w zad. Od 1 sierpnia wchodzące w życie nowe przepisy autorstwa Ministerstwa Kultury chronić będą dziatwę nie tylko przed internetową pornografią, hazardem czy (o zgrozo!) demokracją, ale i mikrotransakcjami. Niepełnoletni nie mają już bowiem prawa handlować wirtualnymi przedmiotami za wirtualną walutę. W grach muszą się również rejestrować pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, co ma umożliwić egzekwowanie nałożonego na twórców gier prikazu o udostępnianiu w grach narzędzi ograniczających czas spędzany online.

PS Na koniec "news", który sprawił, że zasłabłem. Obawiam się, że może to być koniec mojego normalnego funkcjonowania. Otóż...

Wybaczcie i do zobaczenia. :)


Redaktor
Monk
Wpisów66

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze