3.06.2010, 20:32Lektura na 2 minuty
Call of Duty: Black Ops - ?Payback?, czyli coś czego jeszcze nie było
Kolejnym z poziomów pokazanych na pokazie gry Call of Duty: Black Ops, z którego szczegółową relację znajdziecie w najbliższym numerze CD-Action, był „Payback”. Etap wyjątkowy...
...bowiem taki, jakiego jeszcze w grze z serii Call of Duty nie było.
jego akcja toczy się 12 lutego 1968 roku, a więc w kilka dni po misjach Slaughterhouse i Victor Charlie i jest z nimi bezpośrednio związany fabularnie (a także ma wiele mówiącą nazwę...)
pomijając krótką sekwencję na początku cały poziom rozgrywa się... za sterami rosyjskiego helikoptera bojowego
maszyną tą bohater przelatuje wzdłuż doliny rzeki, między wzgórzami, strzelając do licznych wojsk przeciwnika...
...i walcząc z wrogimi helikopterami
na potrzeby tej misji mocno zmodyfikowano silnik, na którym działają wszystkie ostatnie części Call of Duty – wcześniej radził on sobie z wyświetlaniem maksymalnie ok. 20 przeciwników na raz, teraz (widać to w tej misji) może ich być nawet trzy-cztery razy więcej
poza tym znacznie powiększył się tzw. draw distance, czyli, w uproszczeniu, „zasięg wzroku” postaci kierowanej przez gracza
wszystko chodzi płynnie w 60 fpsach, nawet na Xboksie 360
płynność uda się osiągnąć także na PC spełniających minimalne wymagania sprzętowe – wszystko za sprawą nowych procedur skalujących działanie silnika gry
najbardziej emocjonujący fragment tej misji to walka z wrogimi helikopterami, ale w jej trakcie jest także moment, w którym ostrzeliwujemy rakietami most oraz strzelamy do wyrzutni pocisków przeciwlotniczych, ukrytych w jaskiniach
W skrócie – tego jeszcze w serii Call of Duty nie było!
Dyskusja
Dodaj komentarz
Najlepsze
Najnowsze
Najstarsze
- Dodaj komentarz
- Najlepsze
- Najnowsze
- Najstarsze