Breach: Chłopak zamierzał ukraść kod gry, bo... "po prostu chciał sobie pograć"
PAX East to taki mniej znany (mniej niż E3 czy GDC) konwent twórców i fanów gier wideo, który z czasem zdobywa coraz większą popularność. Między innymi dzięki takim wybrykom jak ten - mało brakowało, a w trakcie imprezy Atomic Games straciłoby kod swojej nowej gry.
Historia wydarzyła się podczas ostatniego dnia konwentu, czyli w minioną niedzielę. Na piętrze, na którym odbywały się pokazy gier, ekipa Atomic Games zauważyła, że ktoś robi dziwne rzeczy przy jednym z komputerów. Kiedy dali po sobie poznać, że WIDZĄ, tajemniczy jegomość uciekł w tłum, jednak po chwili udało się go dorwać. Jak się okazało, miał na laptopie pobrane 14 megabajtów kodu Breach.
Jak powiedział David Tractenberg z Atomic Games, złodziejaszek zwierzył się, że kradzież nie była żadną grubą sprawą, tylko że gra mu się po prostu spodobała i chciał sobie w nią pograć ze znajomymi.
W sumie to możemy napisać tylko jedno: cienias! Po pierwsze - jak już postanowił ukraść grę, to mógłby się dobrać do jakiegoś Diablo 3 albo StarCrafta, a nie Breach (nic tej grze, broń Boże, nie ujmując). Po drugie - żeby robić taką akcję i pobrać 14 MEGA?!
Ale z drugiej strony, chłopak ma szczęście. Jeśli udałoby mu się dociągnąć kod do końca i ten trafiłby do internetu, to mógłby mieć niemały kłopot (przypomnijmy, że część spośród hakerów, którzy ukradli swego czasu kod Half-Life 2, była ścią... ścigana przez FBI). A tak - sprawa raczej rozejdzie się po kościach.
§