Widowiska „Avengers: Doomsday” i „Secret Wars” zaliczają opóźnienie. Marvel zmienia kalendarz premier
Widocznie nawet w świecie superbohaterów liczy się perfekcja, a nie pośpiech.
Fani Marvela muszą uzbroić się w jeszcze większą cierpliwość. „Avengers: Doomsday” i „Secret Wars” znikają z majowego kalendarza, by wrócić w wielkim stylu tuż przed świętami.
Pierwotnie „Doomsday” miał trafić do kin 1 maja 2026 roku, a „Secret Wars” zaplanowano na 7 maja 2027. Teraz jednak Marvel przesunął te daty odpowiednio na 18 grudnia 2026 i 17 grudnia 2027. Decyzję tę potwierdziły wiarygodne źródła, w tym serwisy The Verge oraz Entertainment Weekly.
Głównym powodem opóźnienia ma być potrzeba dodatkowego czasu na dopracowanie obu produkcji, które mają zamknąć sagę „Multiverse” i połączyć bohaterów z różnych części uniwersum Marvela, m.in. X-Men oraz Fantastyczną Czwórkę. Reżyserzy, bracia Russo, podkreślają, że ambitna wizja wymaga precyzyjnej pracy nad efektami specjalnymi, scenariuszem oraz muzyką, by sprostać ogromnym oczekiwaniom fanów.
Opóźnienie nie jest jednak oznaką problemów, lecz świadectwem tego, jak bardzo Disney i Marvel traktują swoje flagowe marki – z wielkim szacunkiem i dbałością o jakość. Po serii kinowych hitów, takich jak druga część „Avatara” oraz fenomenalny „Spider-Man: Bez drogi do domu”, obie firmy z optymizmem patrzą również na premierę kolejnych wielkich widowisk w okresie przedświątecznym.
Warto także wspomnieć, że zdjęcia do „Avengers: Doomsday” ruszyły zaledwie rok przed pierwotnie planowaną premierą. Do tego majowy termin znajdował się niebezpiecznie blisko „The Mandalorian & Grogu” – równie ważnego wydarzenia dla Disneya. Teraz jednak produkcja Marvela pokrywa się z zaplanowaną na ten sam dzień premierą „Mesjasza Diuny”. Trudno sobie wyobrazić, aby oba tak gigantyczne widowiska weszły do kin w tym samym czasie. Zapewne ktoś będzie musiał ustąpić.
Miejmy nadzieję, że choć czekanie się wydłuży, efekt końcowy wynagrodzi nam tę przerwę na miarę „Wojny bez granic” i „Końca gry”. Marvel ma przed sobą ogromne wyzwanie – czy podoła, przekonamy się pod koniec przyszłego roku.
Czytaj dalej
Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com