„Thor 5” powstanie? Za kamerą nowego filmu nie stanie jednak Taika Waititi

„Thor: Miłość i grom” miał szansę stać się jednym z najlepszych filmów Marvel Studios. Zamiast tego okazał się sporym rozczarowaniem – nie tylko dla fanów, ale i dla samego Chrisa Hemswortha, który otwarcie mówił o tym, co poszło nie tak. W związku z tym dalsze solowe przygody gromowładnego Asgardczyka stanęły pod znakiem zapytania. Już od dawna nie słyszeliśmy żadnych nowych informacji o kolejnej części „Thora”, a nawet sam Marvel wydawał się nie być zainteresowany kontynuowaniem tej serii.

W ostatnich tygodniach sporo mówiło się o tym, że „Avengers: Doomsday” i „Secret Wars” mają być ostatnimi filmami, w których zobaczymy Thora i to w kluczowej roli. Tymczasem według znanego scoopera MyTimeToShineHello piąta odsłona solowych przygód Asgardczyka jest już w fazie przygotowań. Tym razem na stołku reżysera nie zasiądzie jednak Taika Waititi. Podobno Chris Hemsworth chciałby, aby jego miejsce zajął Sam Hargrave, ten sam, z którym aktor pracował przy obu częściach „Tylera Rake'a” Netfliksa.

Oczywiście powyższą informację należy traktować jako plotkę, dopóki sam Marvel oficjalnie nie ogłosi, że piąta część „Thora” powstanie. Niemniej Hargrave jako reżyser mógłby przywrócić Thorowi poważniejszy ton – jego podejście do kręcenia filmów jest bardziej surowe, fizyczne i efektowne. Poza tym nie jest on obcy MCU – wcześniej pracował jako koordynator scen akcji w filmach braci Russo. Obecnie jednak pracuje on nad kilkoma projektami, w tym trzecią częścią „Tylera Rake’a”, a także „Matchbox”, „Shinobi” czy „Kill Them All”. Może się więc okazać, że jego zatrudnienie nie będzie możliwe przez liczne zobowiązania.

Sam Chris Hemsworth wielokrotnie wyrażał chęć nakręcenia kolejnego filmu o Thorze. Jak powiedział jednym z wywiadów:

Jak wspomniałam na początku, aktor powróci jako Thor w nadchodzących widowiskach „Avengers: Doomsday” i „Secret Wars” – jego nazwisko pojawiło się w niedawno ujawnionej obsadzie. Co wydarzy się później? O przyszłości Boga Piorunów przekonamy się zapewne dopiero po premierze ostatniego z tych filmów.