4.06.2025, 11:45Lektura na 3 minuty

Ridley Scott kończy z „Obcym”. Co dalej z kultową serią science fiction?

Twórca uniwersum opuszcza statek.


Agnieszka Michalska

Ridley Scott, reżyser kultowego „Obcego – 8. pasażera Nostromo” z 1979 roku w najnowszym wywiadzie dla Screen Rant zdradził, że jego zaangażowanie w serię „Obcy” powoli dobiega końca. Twórca, który powrócił do uniwersum po latach z filmami „Prometeusz” (2012) i „Obcy: Przymierze” (2017), w ostatnich latach działał przy projekcie „Obcy: Romulus” (2024) jako konsultant i producent wykonawczy, a także przy nadciągającym serialu „Obcy: Ziemia”.

Teraz Scott wyraźnie sugeruje, że nadszedł czas, by „zrobić krok w tył” i pozostawić uniwersum w rękach nowego pokolenia.

Podczas rozmowy Ridley Scott powrócił wspomnieniami do pracy nad pierwszym „Obcym”, który pod koniec lat 80. osiągnął ogromną popularność:


Uważam, że moja odsłona była cholernie dobra, Jima [Camerona – przyp.red.] też była dobra, ale muszę powiedzieć, że reszta – już nie bardzo. I pomyślałem: »K***a, to koniec uniwersum, które powinno być tak samo ważne jak pieprzony »Star Trek« czy »Gwiezdne wojny«, które moim zdaniem są fenomenalne«. Przynajmniej uważam, że pierwsza część George’a była przełomowa – na poziomie »2001: Odysei kosmicznej«. Dla mnie była aż tak istotna pod względem języka filmowego i tego, dokąd kino może dalej zmierzać. Po »Gwiezdnych wojnach« George’a, mniej więcej rok później, zaproponowano mi udział w »Obcym«. A byłem, k***a, piątym wyborem! Dlaczego w ogóle proponowano »Obcego« Robertowi Altmanowi – nie mam pojęcia. Altman powiedział: »Żartujecie? Nie zamierzam tego robić«, a ja pomyślałem: »Żartujecie? Muszę to zrobić«, bo to balansowało na granicy heavy metalu.


Reżyser podsumował również swoją przygodę z „Obcym” i powiedział, że nie ma zamiaru angażować się w kolejne projekty związane z tą serią:


No i tak się za to zabrałem, a potem wszystko umarło. Po latach powiedziałem: »Wskrzeszę to« i napisałem »Prometeusza« od zera – czysta kartka. Razem z Damonem Lindelofem zasiedliśmy i napisaliśmy scenariusz. Film był bardzo aktualny i świetnie przyjęty. Publiczność naprawdę chciała więcej. Powiedziałem wtedy: »To musi polecieć«. Nikt się za to nie brał, więc raz jeszcze podjąłem się zadania i powstał »Obcy: Przymierze«, który też zadziałał. Co będzie dalej – myślę, że zrobiłem już swoje i mam tylko nadzieję, że to pójdzie jeszcze dalej.


Ostatnim filmem serii jest „Obcy: Romulus” w reżyserii Fede Alvareza z 2024 roku. Produkcja została świetnie przyjęta przez fanów i krytyków, a na całym świecie zarobiła ponad 350 milionów dolarów. W przygotowaniu jest już prequel. Natomiast tego lata doczekamy się serialu „Obcy: Ziemia”, za który odpowiadają stacje FX i Hulu. Ma być to pierwszy serial aktorski osadzony w tym uniwersum, a akcja ma rozgrywać się na Ziemi – na dwa lata przed wydarzeniami z filmu z 1979 roku. Całość nadzoruje Noah Hawley („Fargo”, „Legion”), a Scott jest zaangażowany w produkcję jako konsultant.

Pozostaje pytanie, czy nowe projekty bez udziału Ridleya Scotta będą w stanie podtrzymać legendę? Przekonamy się już wkrótce.


Czytaj dalej

Redaktor
Agnieszka Michalska

Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com

Profil
Wpisów597

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze