około 14 godzin temuLektura na 3 minuty
Wideo

„LARP. Miłość, trolle i inne questy” na nowych materiałach. Kordian Kądziela zdradza kulisy pracy nad komedią

Reżyser hitowego serialu „1670” debiutuje filmem fabularnym.

Wielkimi krokami zbliża się premiera komedii „LARP. Miłość, trolle i inne questy” w reżyserii Kordiana Kądziela. Filmowiec już ponad dekadę temu nakręcił krótkometrażową produkcję „LARP”, która zdobyła wiele prestiżowych nagród i wyróżnień. Po latach postanowił wrócić do tej historii, podejść do niej na nowo, rozbudować ją i przenieść na wielki ekran.


Wyreżyserowałem w sumie kilka krótkich metraży, ale po latach to właśnie myśląc o filmie »LARP«, czułem największy niedosyt. Wiedziałem, że gdybym raz jeszcze go kręcił, zrobiłbym to zupełnie inaczej. Zdałem sobie sprawę, że za bardzo oddaliłem się wtedy od głównego bohatera i nie wykorzystałem jego największego atutu, czyli bogatej wyobraźni. Szkielet fabularny obu filmów jest podobny, ale bardzo różnią się sposób narracji i podejście do głównego bohatera. W pełnym metrażu wiele scen widzimy przepuszczonych przez świat wyobraźni Sergiusza. Cześć z nich w ogóle się nie wydarzyła, zadziały się wyłącznie w jego głowie, o czym widzowie dowiadują się dopiero po chwili. Dużą zmianą jest też osadzenie akcji części filmu w szkole, co pozwoliło na pokazanie relacji między rówieśnikami, a także między uczniami i dorosłymi – nauczycielami i dyrektorką.


W filmie poznajemy Sergiusza (debiutujący Filip Zaręba), który w świecie LARP-u jest prawdziwym herosem – męskim, dzielnym, niepokonanym elfem. Natomiast w świecie rzeczywistym… już niekoniecznie. Chłopak zakochuje się w nowej uczennicy, pięknej Helenie (Martyna Byczkowska), jednak w starciu ze szkolnymi trollami ma nikłe szanse na zdobycie jej serca. Wszystko zmienia się, gdy niespodziewanie odkrywa jej sekret, a do miasta przybywa sławny autor bestsellerów (Bartłomiej Topa).

W obsadzie znaleźli się również m.in. Michał Balicki, Edyta Olszówka i Andrzej Konopka. Najnowsze zapowiedzi możecie obejrzeć poniżej:

Reżyser zdradził, że największym wyzwaniem było nakręcenie sekwencji otwierającej film, czyli bitwy fantasy rozgrywającej się w pięknym lesie w Polanicy, na Dolnym Śląsku.


To bardzo widowiskowa scena, przefiltrowana przez wyobraźnię Sergiusza. Wiedzieliśmy, że musi wyglądać jak z uniwersum »Władcy Pierścieni«. A na jej nakręcenie mieliśmy tylko jeden dzień. Dodatkowo spadł wtedy deszcz, który pokrzyżował nam plany. Wszystko musieliśmy co do minuty zsynchronizować z rozkładem jazdy pociągów, bo nieopodal były tory i zależało nam, by w konkretnym momencie tej sceny wjechał pociąg. To było ogromne wyzwanie. A zależało nam na tym, żeby widzowie, którzy pójdą do kin i zaczną oglądać nasz film, już na dzień dobry byli zaskoczeni i zachwyceni tym, że da się coś takiego zrobić w Polsce. I wierzę, że tak właśnie będzie.


Jeśli o mnie chodzi, to Kordian Kądziela przekonał mnie do obejrzenia tego filmu. W końcu kto kiedykolwiek nie marzył o tym, żeby wcielić się w elfa, rycerza albo czarownika? Premiera „LARP. Miłość, trolle i inne questy” już 17 października w kinach w całej Polsce.


Czytaj dalej

Redaktor
Agnieszka Michalska

Burzowa kobieta i buntownik z wyboru. Pasjonatka czarnej kawy i białej czekolady. Tworzę słowa przy dźwiękach ulubionych soundtracków. Poza tym podróżuję rowerem i jestem zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Kontakt: gnszkmchlsk@gmail.com

Profil
Wpisów817

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze