7
8.02.2021, 18:35Lektura na 4 minuty

[Sprawdzam] Chwila oddechu

Chodź, pójdziemy razem na spacer.


Iza „9kier” Pogiernicka

 


Alba: A Wildlife Adventure

PC, iOS | ustwo games | pstrykanie fotek zwierzakom • eksploracja • ekologia

Studio ustwo zabrało mnie na niesamowite tygodniowe wakacje u dziadków. Wcisnęło mi w dłonie aparat i atlas zwierząt i powiedziało „masz, a teraz szlajaj się, rozglądaj i pstrykaj zdjęcia”. Tu czaple brodzące na polu ryżu, tam kilka rodzajów sikorek, jeszcze gdzie indziej sunący przy samej ziemi, ledwo zauważalny gekon. Zanim się spostrzegłam, złapałam na kliszy prawie sześćdziesiąt gatunków, wreszcie – wszystkie. 2,5 godziny, które ponoć miała zająć mi przygoda z Albą, zamieniły się w całe popołudnie, gdy okazało się, że niektórych zwierząt nie da się uwiecznić od razu, tylko pojawiają się później. To jednak mój jedyny prawdziwy zarzut. Prosta, troszkę naiwna, bazująca na eksploracji i robieniu zdjęć produkcja ustwo – swoją drogą, studia, które niegdyś dało graczom Assemble with Care – okazała się grą o ekologii i rozgrzała moje zimne serce tak, jak rzadko udaje się jakiejkolwiek grze. Przyznaję, że w świetnie udźwiękowionym finale prawie rozpłakałam się na streamie – naprawdę bardzo się pilnowałam, aby się nie rozkleić. Oprawa graficzna jest naprawdę ładna, przynajmniej jeśli nie patrzy się z bliska na modele postaci, a do tego za każdą pobraną czy kupioną kopię Alby zostaje posadzone drzewo – posadzono już prawie pół miliona. Zagraj, wspomóż akcję, pstrykaj fotki sokołom i wiewiórkom.

 


Nuts

PC | Joon, Pol, Muutsch, Char & Torfi | nagrywanie wiewiórek • eksploracja • tajemnica

Jeśli podobał ci się Firewatch, koniecznie zapoznaj się z Nuts. W grze, przyznaję, zakochałam się od pierwszego zwiastuna – nie dość, że wygląda i brzmi obłędnie, to jeszcze mój wewnętrzny radar krzyczał, że pod poszewką pracy naukowej kryje się jakaś intryga. Nuts to, jakkolwiek dziwnie to brzmi, thriller z wiewiórkami (znowu!), które należy podglądać i śledzić. Za dnia rozstawiasz kamery, w nocy przeglądasz to, co zostało nagrane, badając trasy i próbując zlokalizować spiżarnie rudych gryzoni. Jednak pewne elementy nie trzymają się kupy, a sytuacja okazuje się nieco bardziej skomplikowana… Usiadłam do Nuts w sobotę po czwartej, a odeszłam od komputera dopiero po zobaczeniu napisów końcowych, pięć godzin później. Nieustanne przestawianie kamer i oglądanie nagrań z monitoringu brzmi jak najnudniejsza gra świata, ale ta do samego końca trzyma w napięciu. Mam wrażenie, że pewne wątki nie zostały należycie wyjaśnione, muszę trochę jeszcze pogrzebać i przemyśleć fabułę, zanim napiszę o niej w marcowym numerze CDA, ale już wiem, że wystawię Nuts wysoką ocenę. Dobra rzecz, którą po prostu trzeba ograć.

 


Tohu

PC, XBO, PS4, NS | Fireart Games | point’n’click • ręcznie rysowana

Ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Christophera Larkina, ojca muzyki znanej z Hollow Knighta, szalone, naprawdę kreatywne projekty lokacji i ładne animacje, w których trudno nie odnaleźć echa gier Amanity czy niemieckiej serii The Inner World. Łamigłówki wprawdzie tradycyjne – od układania zębatek, poprzez tworzenie mikstur i przelewanie konkretnej ilości płynów, po wariację na temat zagadki z przeprawianiem wilka, kozy i kapusty przez rzekę – ale zróżnicowane i odpowiednio podane. Niewiele brakuje Tohu, aby opuściło półkę z przeciętnymi point’n’clickami, o których zapomnę w miesiąc, i wspięło się odrobinę wyżej. Należałoby przede wszystkim zatrudnić narratora, który w przeciwieństwie do obecnego pasowałby do baśniowego klimatu gry, przepisać jego kwestie oraz naiwne dialogi, przy których za każdym razem cicho zgrzytałam zębami. Być może popracować nad tym, by główna, na szczęście nie nazbyt często eksploatowana mechanika – możliwość przemiany bohaterki w silnego robota – była odrobinę ciekawsza. Lubię przygodówki przeznaczone dla ludzi w każdym wieku, ale przy Tohu miałam poczucie, że jestem na nią o dwie, a może o trzy dekady za stara. Nie mogę grze odmówić stylu, ale poza nim niewiele ma do zaoferowania – więcej opowiem o tym w marcowym numerze CDA.

 

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki od ok. 20, a w soboty od ok. 16). Do zobaczenia!


Redaktor
Iza „9kier” Pogiernicka

Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)

Profil
Wpisów387

Obserwujących27

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze