2
23.11.2020, 18:25Lektura na 4 minuty

[Sprawdzam] Winter is coming

Stąd pod koniec tego odcinka prezentuję coś ekstra.


Iza „9kier” Pogiernicka

 


Carto

PC, PS4, XBO, NS | Sunhead Games | logiczna • eksploracja

Jestem dopiero w połowie Carto i nie wiem jeszcze, czy je lubię, czy nie, ale perspektywa powrotu do zabawy (prawdopodobnie będę ten tytuł recenzować na łamach CDA) wywołuje we mnie raczej pozytywne emocje. Główna bohaterka tyka się czegoś, czego nie powinna – specjalnej mapy pozwalającej modyfikować okolicę – w wyniku czego odłącza się od babci i próbuje ją potem odnaleźć. Oczywiście po drodze musi przebyć szereg zróżnicowanych krain, trafiając między innymi do puszczy, magicznej biblioteki czy na pustynię. Schemat jest wszędzie podobny – dziewczyna, tytułowa Carto, obraca i przesuwa kawałki mapy, po czym eksploruje nowo odkryte fragmenty lokacji. Zdarzają się jednak sekwencje bardziej logiczne, bo inni bohaterowie nieraz operują zagadkami, każąc jej ułożyć skrawki w określony sposób, a tu i ówdzie w grze wprowadzone zostają unikatowe dla miejscówki mechanizmy, np. podążanie za znakami dawanymi przez las czy szukanie śladów na piasku. To casualowa, całkiem przyjemna rozrywka dla osób w każdym wieku, choć – przynajmniej na razie – nie jest w żadnym aspekcie wybitna ani choćby wyjątkowa.

 


Monster Prom 2: Monster Camp

PC | Beautiful Glitch | paragrafówka • dating sim • multiplayer

Tym razem zamiast szukać potwornego partnera na studniówkę gracze szukają miłości swojego życia na letnim obozie – dzieląc swój czas pomiędzy zabawę nad jeziorem, eksplorację starej posiadłości czy lekcje survivalu w lesie. Ponownie więc wybraliśmy się z enkim na łowy. W Monster Camp określenie celu wyjazdu (np. nawiązanie bliższej relacji z mascarpone!) definiuje, kogo da się poderwać, w efekcie czego moja postać zainteresowała się niebinarnym, wystrojonym w niesamowity płaszcz, wściekle popularnym Ponurym Żniwiarzem Milo, a Michał musiał zadowolić się pakietem – wkurzoną dziewczyną i towarzyszącą jej duszą, która ją opętała. Z trzech opcji (krótka, średnia i pełna wersja gry) wybraliśmy najdłuższą, ale przyznam, że po dwóch godzinach mam trochę dość – dialogów jest masa, ale nie są na tyle dobrze napisane i zabawne, by tłumaczyło to ich przegadanie. Podoba mi się natomiast zarówno schemat rozgrywki (tydzień podzielony na trzy fazy), jak i minigierki w ustalanie kolejności działań – przykładowo każdy gracz wybiera celebrytę, po czym wygrywa ta osoba, której typ miałby większą szansę być mistrzem papier-kamień-nożyce. (Nie drążmy! Nożyce zawsze są na końcu i basta!). Bywa zabawnie, ale niestety trochę za rzadko.

 


Mansions of Madness

Corey Konieczka, Nikki Valens | planszówka • Lovecraft

Kolejny zakup z serii „zimno i wszystko pozamykane, zaopatrzmy się w planszówki i inne takie” – druga edycja Mansions of Madness. Rozegraliśmy na razie dwie sesje w trzyosobowym składzie (trzy, jeśli liczyć tę, którą w zeszłym roku mieliśmy z Bastianem) i jestem usatysfakcjonowana, co w ogóle mnie nie dziwi, bo jestem fanką zarówno Arkham Horror, jak i Eldritch Horror. Posiadłości szaleństwa różnią się od nich przede wszystkim koniecznością wykorzystania specjalnej aplikacji, która informuje o wydarzeniach losowych, ruchu potworów, sposobie wykonywania testów czy rozmieszczeniu tokenów na planszy. Z powodzeniem dałoby się to zastąpić fizycznymi kartami, jak w wyżej wymienionych, ale apka to przyjemny powiew świeżości i spora oszczędność miejsca. Nawet jeśli mamy z nią czasem problemy – byłoby fantastycznie, gdyby za nas wybierała, w którą stronę rozprzestrzenia się ogień, albo wprost mówiła, czy ryboczłek ma jeden, czy dwa ruchy, albo, o, gdyby udźwiękowione były wszystkie wydarzenia, a nie tylko początek i koniec – jestem z niej bardzo zadowolona. Podstawowa wersja zawiera cztery scenariusze, a inne można kupić jako DLC lub fizyczny dodatek. A jako że od aplikacji do gry niedaleko, mam cichą nadzieję, że planowane na przyszły rok Arkham Horror: Mother’s Embrace – które, słowo daję, w pierwszych zapowiedziach nazywano Mansions of Madness: Mother’s Embrace – nie zawiedzie moich oczekiwań.

 

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do czwartku od ok. 13, w piątki od ok. 20, a w soboty od ok. 16). Do zobaczenia!


Redaktor
Iza „9kier” Pogiernicka

Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)

Profil
Wpisów383

Obserwujących27

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze