59
29.12.2013, 15:00Lektura na 3 minuty

The Walking Dead: Season 2 - All That Remains - recenzja cdaction.pl

Łał, po prostu: łał! Drugi sezon największej przygodowej rewelacji ubiegłego roku (już ponad 21 milionów sprzedanych odcinków) stawił się na Steamie w przededniu moich urodzin i muszę wam wyznać, że nie mogę sobie wyobrazić lepszego prezentu. Nawet jeśli po zagraniu czuję, jakby ktoś zdzielił mnie obuchem - recenzja cdaction.pl!


Mateusz Witczak

The Walking Dead: Season 2 - All That Remains

Graliśmy na: PC

Wersja językowa: angielska

 

Sukces Żywych Trupów przyszedł w dobrym dla Telltale momencie - studio notowało wówczas obniżkę formy i ze zmiennym szczęściem miotało się między rozmaitymi konwencjami. Sama gra w sprawny sposób połączyła pożyczoną od Quantic Dream formułę „interaktywnego filmu” z tym, co zapewniło komiksom Roberta Kirkmana rozgłos i wianuszek nagród (w tym tę najważniejszą, Eisnera, nazywanego komiksowym Oscarem). Zamiast kolejnej Brutalnej Rozpierduchy Z Zombie, otrzymaliśmy emocjonalną opowieść o świecie, w którym największymi potworami nie okazują się wcale zarażeni.

Pierwsze doniesienia o kontynuacji spotkały się z karnawałem jęczybulstwa. Uczynienie główną postacią Clementine i mnie wydawało się strzałem w stopę, tymczasem okazało się trafieniem w dziesiątkę. Z dziewczynką zdążyliśmy się już zżyć, a jej przemiana, wokół której osnuto premierowy odcinek, wypada niezwykle wiarygodnie. Historia biegnie inaczej, niż to drzewiej bywało, jest bardziej intymna, a przez spory kawał scenariusza Clem to jedyna widoczna na ekranie postać. Duże uznanie należy się odgrywającej ją Melissie Hutchison oraz odpowiedzialnemu za soundtrack Jaredowi Emersonowi-Johnsonowi. Ta pierwsza udźwignęła niełatwe przecież aktorsko wyzwanie, jakim jest samodzielne zagospodarowanie zwolnionej przestrzeni, ten drugi – dzięki niebanalnym, muzycznym puentom nadał pierwszemu epizodowi niezwykły klimat. Jego kompozycje nie tylko „budują napięcie”, ale są przy tym pomysłowe i zróżnicowane.

Półtorej godziny z drugim TWD budzi skojarzenia z filmowym Into the Wild (swoją drogą średnia rzecz, ale te zdjęcia…). Nie znaczy to, że scenarzyści zrezygnowali ze starych sztuczek i nie pokusili się o napisanie kilku ciekawych postaci, pojawia się nawet pies o swojskim imieniu Sam (mały plusik za ładne nawiązanie do poprzednich gier studia). Zastąpienie rosłego Lee drobną dziesięciolatką nie znaczy też, że w odwrocie znalazły się sekwencje co bardziej dynamiczne, ba – już miniaturę na początku przygody można określić przymiotnikiem: „szokująca”! Poczucie bezpieczeństwa zawsze jest tu złudne, motywacje napotkanych postaci nieoczywiste, a sojusze – nietrwałe. Mówiąc krótko: Telltale dało radę podźwignąć ciężar, zarzucony na ich karki przez sukces oryginału.

Oprawa przyprawiona komiksową marynatą wciąż prezentuje się nieźle, odniosłem nawet wrażenie, że lepiej skonstruowano zarażonych, którzy nie kłują już w oczy przesadnie uproszczonymi modelami. Tym, co natomiast nieco zawodzi, są nazbyt oczywiste wybory. Telltale ponoć „lubi rozkład 50/50”, tj. sytuację, w której połowa graczy opowiada się za jednym rozwiązaniem, a druga połowa wybiera alternatywę. Tymczasem, co serwowane pod koniec gry statystyki zresztą potwierdzają, jesteśmy w przechodzeniu All That Remains zaskakująco zgodni. Szkoda też, że decyzje bywają błahe, acz głęboko wierzę, że zmieni się to wraz z kolejnymi odcinkami.

Ciężko byłoby mi zdobyć się na kolejny pstryczek. Gra absolutnie spełniła moje oczekiwania i ufam, że kolejne miniczęści okażą się przynajmniej równie smakowite. Doczekałem się nawet własnego, (niemal) bożonarodzeniowego cudu: TWD udało się załagodzić rozczarowanie wydmuszką, jaką okazał się Beyond.

 

Ocena: 5/6

Plusy:
- Clementine sprawdza się jako główna bohaterka
- Unikalny klimat
- Kilka świeżych pomysłów realizacyjnych
- Fe-no-me-na-lny soundtrack i voice-acting!

Minusy:
- Wybory są nazbyt oczywiste i niekoniecznie ważkie


Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3462

Obserwujących20

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze