43
25.03.2011, 19:58Lektura na 9 minut

Pokemon Black/White - recenzja

Na liście "Tematów wywołujących ogromne kontrowersje",  zapowiedź każdej kolejnej części gier Pokémon byłaby w pierwszej trójce. Za każdym razem na fanowskich forach przelewa się wirtualna krew, a internet uczy się całkowicie nowych przekleństw. Ludzie czasami idą nawet do więzienia za publikowanie przedpremierowych przecieków. Pokémony to poważna sprawa. Dlatego to recenzji tych najnowszych Berlin podchodzi ze zdwojną uwagą.


Berlin

Pokemon Black
Wersja testowana: DS, j. angielski
Twórcy: Pokemon Company

Od 1996 roku, kiedy na GameBoya wydano Pokémon Red, dzieli nas piętnaście lat. Gdyby wszystkie istniejące tyle czasu tasiemcowe serie trzymały poziom Pokémonów - byłoby naprawdę dobrze. Oczywiście ciężko jest oczekiwać od tej serii czegoś, czym z założenia po prostu nie jest. Nie można patrzeć na te gry pod kątem klasycznych RPG, typowych jRPG, czy jakichkolwiek innych sztampówek od wielkich firm. Pokémony to bowiem gatunek sam w sobie i w obrębie tego właśnie gatunku dzieją się rzeczy niezwykłe, kontrowersyjne... I wspaniałe. Takie jak Pokémon Black i White.

Fabuła, czyli mam ognistą świnię i co dalej?

Pokémony od zawsze opierają się na schemacie następującym: "Jesteś dziesięciolatkiem z małego miasteczka, który dostaje swojego pierwszego Pokémona i ma wyruszyć z nim w podróż, żeby zostać Mistrzem, a przy okazji złapać wszystkie istniejące Pokémony". Gdzieś pomiędzy przecinkami powinno pojawić się tam też wspomnienie o jakiejś organizacji terrorystycznej, która zrzesza samych niedorozwiniętych idiotów i jak Pinky z Mózgiem marzy o władzy nad światem... I rzeczywiście: Black i White z tego schematu się nie wybijają.

Wyciągają go jednak na trochę wyższy poziom, bo nawet zło w Pokémon Black i White to już nie "chcę rządzić światem bo tak i już", ale czysty ludzki fanatyzm. Team Plasma, których należy oczywiście pokonać, to fanatyczni obrońcy praw zwierząt - w tym wypadku Pokémonów - którzy chcą, by trenerzy wypuścili swoich podopiecznych na wolność. Plasma twierdzi, że zmuszanie ich do walk pod pretekstem "poznawania się nawzajem", jest naciągane i niewłaściwe, więc ma zamiar przekonać za pomocą siły wszystkich pozostałych do swoich racji.


Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze