League of Legends: Nadchodzi nowy tryb PvE w stylu Vampire Survivors
Po latach czekania Riot Games w końcu udostępni graczom tryb PvE na miarę Odysei czy Inwazji.
Riot Games z pewnością ma teraz ręce pełne roboty. Oprócz dbania o dobrostan graczy League of Legends (co zawsze jest niezwykle wymagającym zadaniem), studio ma teraz na głowie ostatnie etapy tworzenia bijatyki 2XKO. Jakby tego było mało, jakiś czas temu rioterzy zdecydowali się na całkowity reset projektu gry MMO osadzonej na Runeterze i zaczęcie produkcji od nowa.
Na szczęście znaleźli też czas na pracę nad kilkoma interesującymi nowościami w League of Legends. Dotyczy to także projektu, na który z pewnością czekała wierna rzesza graczy. Jest nim nowy tryb PvE, czyli format rozgrywki, którego w LoL-u nie widzieliśmy od dawna, gdyż w zasadzie przestał być rozwijany przez Riot Games. Na szczęście jednak w opublikowanym wczoraj wideo od twórców gry zapowiedziano coś, co powinno zaspokoić oczekiwania graczy.
Tryb ten będzie utrzymany w konwencji survivalu bullet heaven, co możecie znać m.in. z gry Vampire Survivors. Polegać on będzie na odpieraniu przeważających liczebnie fal przeciwników solo lub ze znajomymi i próbie przetrwania jak najdłużej. Twórcy opisują go jako zupełnie inny niż to, z czym mamy do czynienia w podstawowej rozgrywce w League of Legends, a zatem możemy spodziewać się czegoś naprawdę nowatorskiego.
Tryb zostanie dodany do gry wraz ze specjalnym eventem, który będzie miał miejsce w połowie roku. Niestety, nie znamy żadnych większych szczegółów, także pozostaje nam tylko czekać na kolejne informacje od samego Riot Games.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.