25.02.2024, 09:13Lektura na 5 minut

Oppo Pad Neo – test. Tanio, a dobrze

Szukacie może tabletu do typowych domowych zastosowań? No to koniecznie rzućcie okiem na konstrukcję Oppo Pad Neo.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Powszechnie się mówi, że smartfony zarżnęły rynek tabletów. Z jednej strony jest w tym sporo prawdy, z drugiej w dobie powszechnego streamingu więksi kuzyni współczesnych telefonów czasem, zwłaszcza w domu, mogą się przydać. A Oppo Pad Neo powinien sprostać waszym potrzebom.


Oppo Pad Neo – co przeszkadza?

Pozwólcie, że najpierw uporam się z dwiema największymi według mnie wadami tego urządzenia. Pierwsza jest dość prozaiczna i… w sumie trochę dziwna. Tańsze sprzęty tego typu cechują się na ogół obecnością gniazda mini-jack. Tutaj niestety go nie ma, co moja domowa populacja najmłodszych użytkowników – korzystająca niekiedy ze słuchawek do oglądania filmów, by nie wkurzać starych – przyjęła z rozczarowaniem. Cała reszta kwestii związanych z konstrukcją nie budzi już zastrzeżeń: to przyzwoicie wyglądający tablet z gustowną obudową z tworzywa i prawidłowo rozlokowanymi przyciskami.

Oppo Pad Neo
Oppo Pad Neo

Druga rzecz to niska wydajność. Sercem urządzenia jest układ MediaTek Helio G99 – ośmiordzeniowy, mainstreamowy SoC gdzieś z połowy 2022 roku. Innymi słowy: rakiety się nie spodziewajcie. Geekbench 6 „wypluł” 775 pkt dla pojedynczego rdzenia i 1926 dla wszystkich, z kolei 3D Mark Wild Life nawet się nie odpalił. W praktyce sprzęt wystarcza do nieco prostszych produkcji 3D pokroju Pokémon GO, da się też grać w Call of Duty Mobile, więc tragedii nie ma. Świetną wiadomością jest to, że Oppo Pad Neo pracuje bardzo stabilnie: throttlingu tu nie uświadczycie, pod obciążeniem nagrzewa się zaś okolica bocznej krawędzi u góry. Piszę o tym jednak jedynie z obowiązku – bo to ledwie wyczuwalne ciepło.

Oppo Pad Neo
Oppo Pad Neo

Wśród minusów można jeszcze wymienić słaby zestaw aparatów po 8 Mpix z każdej strony – ale w zasadzie po co to komu w tablecie? Tak czy siak, do okazjonalnych fotek czy „skanowania” dokumentów wystarczają. Nie ma też czytnika linii papilarnych, lecz to problem tego samego, a więc niewielkiego czy wręcz pomijalnego kalibru.


Co dobrego?

Cieszy za to fakt, że tablet dobrze spisuje się tam, gdzie trzeba. Mamy więc bardzo fajny ekran 11,4″ o wygodnych proporcjach 7:5, rozdzielczości 2408 × 1720 i odświeżaniu 90 Hz. To LCD LTPS – ale niezłej jakości. Kolejna sprawa to wyśmienity dźwięk, dostajemy bowiem cztery głośniki zgodne z Dolby Atmos i Hi-Res Audio. Komplet ten pasuje jak ulał do pochłaniania streamingów wszelakich.

Pozytywnie zaskakuje obecność modemu LTE. W razie czego można więc oddalić się od Wi-Fi i wrzucić tablet do samochodu czy choćby pograć we wspomniane Pokémon GO gdzieś w terenie. To ostatnie oczywiście za sprawą modułu GPS, którego brak w urządzeniach tego rodzaju nie jest wcale niczym dziwnym.

Oppo Pad Neo
Oppo Pad Neo

Akumulator? Cóż, bardzo dobry! Trzeba się naprawdę postarać, żeby rozładować go w jeden dzień. W praktyce starcza na dwa dni typowego użytkowania, czyli buszowania po sieci i oglądania filmów. Jeśli zaś chodzi o granie, to oczywiście gniazdka będziecie musieli szukać częściej – trudno to jednak poczytywać za wadę. Ładowanie z kolei trochę trwa, i to pomimo faktu, że mamy do dyspozycji system SUPERVOOC 33 W. Musicie założyć, że niecałe trzy godziny na kablu sprzęt powisi – a to wynika z kolei z tego, że „napchać” w tym czasie trzeba ogniwa o sporej pojemności 8000 mAh.


Dobry do domu

Trochę zaskakująco dla siebie samego – jestem zadowolony. Jasne, to nie żadne elektroniczne cuda na kiju, koniec końców jednak w typowych zastosowaniach tablet daje radę. Nie jest to wydajne urządzenie, niemniej dobrze uzupełnia domowy zestaw elektroniki. Jeśli potrzebujecie czegoś takiego – sprawdzi się.

Na koniec słowo o cenach. Sprzęt jest dostępny w dwóch wersjach. Testowana przez nas kosztuje 1500 zł. Za dwie stówki mniej dostaniemy model bez LTE, do tego „uboższy” o 2 GB RAM-u. Wasza decyzja – jak nie lubujecie się w wojażach z tabletem po miejscach, gdzie nie ma Wi-Fi, to ten tańszy może okazać się trafniejszym wyborem.

Oppo Pad Neo
Oppo Pad Neo

Cena: 1500 zł

Dostarczył: Oppo


OPPO PAD NEO – PARAMETRY

System: Android 13 + ColorOS 13.2 • Procesor: MediaTek Helio G99 • Grafika: Mali-G57 MC2 • Ekran: LCD LTPS, 11,4″, 2408 × 1720, 7:5, 90 Hz, 400 nitów • Pamięć: 8 GB RAM-u, 128 GB flash + czytnik microSD • SIM: nano • Komunikacja: LTE, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.2 • Akumulator: 8000 mAh, szybkie ładowanie 33 W • Aparat: 2 × 8 Mpix (tył i przód) • Czujniki: akcelerometr, kompas, żyroskop, światła, Halla, GPS, Beidou, GLONASS, Galileo • Inne: 4 × głośniki z Dolby Atmos i Hi-Res Audio • Wymiary: 255,1 × 188 × 6,9 mm • Waga: 538 g

Ocena

Niby bez rewelacji, a w praktyce nie dość, że starcza, to jeszcze w internetowo-multimedialnych zastosowaniach domowych okazuje się świetnym sprzętem. Wygodna forma, dobry ekran, rewelacyjne głośniki, nawet LTE nie zabrakło. Gdyby jeszcze był wydajniejszy… To ostatnie jednak nie przeszkadza.

8
Ocena końcowa

Plusy

  • dobry stosunek jakości do ceny
  • wygodny ekran 90 Hz o proporcjach 7:5
  • świetne głośniki zgodne z Dolby Atmos i Hi-Res Audio
  • żywotny akumulator
  • LTE i GPS

Minusy

  • wydajny to on nie jest
  • aparat nie zachwyca – ale komu to w tablecie potrzebne?
  • brak złącza mini-jack
  • brak czytnika linii papilarnych
  • brak ładowarki w zestawie


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów586

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze