4
25.09.2023, 16:15Lektura na 4 minuty

[Sprawdzam] Powrót do szkoły

Albo na statek widmo. Dla mnie wybór jest oczywisty.


Iza „9kier” Pogiernicka

Escape Academy

Coin Crew Games | PC, PS5, PS4, XSX, XBO, NS | logiczna • kooperacja



Mam za sobą tylko kilka pierwszych misji kooperacyjnej gry logicznej Escape Academy, więc trudno jeszcze wydawać ostateczny werdykt, ale natychmiast zdeklasowała ona We Were Here (co nie było trudne) i trafiła w mój gust nawet bardziej niż Escape Simulator. Łamigłówki nie są, przynajmniej na razie, niczym innowacyjnym, ale podoba mi się szybkie tempo pokoi – nikt się tu z graczem nie patyczkuje, czas leci i mam wrażenie, że zawsze (oczywiście poza początkiem) jest go na styk. Mimo niepoważnej fabuły bywa emocjonująco. Już chyba dwukrotnie mnie i mojemu kompanowi zdarzało się ukończyć poziom dosłownie w ostatniej minucie, a gra czasem przerzucała nas z jednego do drugiego bez chwili na oddech – bo na przykład budynek był stopniowo zalewany. Jestem szczerze podekscytowana perspektywą kolejnej sesji, zwłaszcza że zamiast pojedynczych, niepołączonych fabularnie map Escape Academy oferuje kampanię osadzoną w szkole dla „uciekinierów”. Celem jest zebranie dziesięciu odznak w kilkunastu pokojach. Gra pozwala łatwo przeskakiwać między własną perspektywą a podzielonym ekranem, więc da się szybko spojrzeć oczami drugiej osoby, a w efekcie odpada konieczność tłumaczenia, co widzi kompan – myślę, że to duża zaleta względem tytułów, które wymieniłam wyżej. Oczywiście da się także grać samodzielnie zamiast w duecie, ale to już raczej zabawa dla zawodowców.


Shadow Gambit: The Cursed Crew

Mimimi Games | PC, PS5, XSX | taktyczna skradanka



Po jednej sesji z Shadow Gambit: The Cursed Crew wiem już, że to w zasadzie więcej Shadow Tactics – taktycznej drużynowej skradanki – tylko w, moim zdaniem, znacznie ciekawszej konwencji. Ekipa nieumarłych piratów, z których jedna z postaci używa własnej klatki piersiowej jako pochwy na miecz i potrafi teleportować się przed atakiem, druga jest po części rośliną, jeszcze inna używa własnej złotej czaszki jako wabika… a to tylko niektórzy z bohaterów. Zdecydowanie podoba mi się ten setting, ze świadomym statkiem widmo przemawiającym ładnym kobiecym głosem, jego szkieletową załogą, legendarnym skarbem kapitana i czyhającą na piratów Inkwizycją. Po rozgrywce należy oczekiwać tego samego co po poprzednich grach studia – cichej eliminacji przeciwników w dowolnej kolejności i możliwości synchronizowania ataków postaci w specjalnym trybie. Skradanki nie powodują, że ślinka mi cieknie, ale Shadow Gambit, głównie z powodu pomysłów fabularnych oraz wplecenia w gatunek magicznych mocy, zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie. A fakt, że gra wręcz zachęca do szybkich zapisów w dużej liczbie, sprawia, że zabawa okazała się przyjazna nawet takiej noobce jak ja. Mimo że grałam na najniższym poziomie trudności, nieraz uskuteczniałam wielkiego kalibru nędzę.


Fear the Spotlight

Cozy Game Pals | PC | horror


O horrorze Fear the Spotlight wiedziałam od dawna, bo kiedyś miałam do czynienia z demem. Pełną wersję zrobiłam na raz w zeszły poniedziałek – w teorii powinna mi była zająć około 2,5 godziny, a w praktyce, ze względu na moje ślimacze tempo, spędziłam z nią prawie dwa razy więcej. To trzecioosobowa groza w stylu retro, stylizowana na stare konsolowe straszaki, na szczęście jednak bez statycznej kamery, za którą nie przepadam. Fabularnie Fear the Spotlight osadza gracza w roli dziewczyny, która próbuje odnaleźć przyjaciółkę po seansie spirytystycznym w szkolnej bibliotece, a rozgrywka łączy sekwencje skradankowe z eksploracją i prostymi łamigłówkami. Nie ukrywam, że po kontakcie z wciągającym demem – który to fragment chyba całkiem zresztą wycięto albo przynajmniej bardzo zmieniono – oczekiwałam od pełnej wersji trochę więcej. Pod względem gameplayowym jest dość powtarzalnie, we fragmentach z padającym z góry światłem uciążliwie, w kwestii scenariusza mało wiarygodnie (np. potrzebne przedmioty zawsze akurat są w pobliżu), a symbolika scenariusza, z człowiekiem-reflektorem na czele, nie próbuje nawet być subtelna. Voice acting przyjaciółki nie jest najgorszy, ale główna bohaterka brzmi bardzo nienaturalnie. Plus za klimatyczną, „lejącą się” grafikę i niewysoki poziom trudności, bo nie mam cierpliwości do powtarzania scen w horrorach.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do soboty po 12). Do zobaczenia!


Czytaj dalej

Redaktor
Iza „9kier” Pogiernicka

Streamuję w przyjemnej atmosferze gry, których nie znasz. Zajrzyj: www.twitch.tv/9kier ;)

Profil
Wpisów403

Obserwujących30

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze