[Sprawdzam] Dwudniowy tydzień pracy

Panitia GameDev | PC | bezpłatna • gotowanie • zarządzanie zasobami • crafting

Kolejna – po Cultist Simulatorze, Stacklands czy WitchHandzie – gra z przekładaniem kart z miejsca na miejsce. Darmowy Cookard to zarządzanie rozwijającą się restauracją, pieczenie i gotowanie potraw (od prostych bagietek po bajgle z pomarańczami), zatrudnianie pracowników, handel i wymiana sprzętu. W tle przygrywa zapętlone lo-fi, które na szczęście nawet po paru godzinach nie działało mi na nerwy, a gracz próbuje nadążyć za potrzebami stojących w kolejce klientów. Gra jest sympatyczna, ale grind jest wszechobecny – trudno nie mieć poczucia, że robi się w kółko to samo, tylko coraz szybciej i sprawniej. Szczególnie czuć to w drugiej połowie zabawy, kiedy na zmianę karmi się zatrudnione osoby i niecierpliwiących się gości, nieustannie brakuje miodu i owoców, a w efekcie co chwilę robi się bardzo podobne zakupy. Pod koniec, po paru godzinach, miałam już tej bieganiny i wypełniania paska popularności trochę dość. Nie pomaga irytujący błąd: czasem pauza pod spacją przestaje działać, a wtedy trzeba wyskoczyć na chwilę do menu i wrócić do gry. Polecam się pomimo tego z Cookardem zapoznać, bo wciąga i okazał się oferować więcej zawartości, niż spodziewałam się po bezpłatnej produkcji.

Supergiant Games | PC | hack’n’slash • akcja/RPG • wczesny dostęp

W chwili pisania tego odcinka „Sprawdzam” mam za sobą ze cztery podejścia do nowego Hadesa, który w zeszłym tygodniu trafił do wczesnego dostępu. Supergiant znalazło, zdaje się, kompromis pomiędzy znajomymi elementami bliskimi sercom fanów „jedynki” oraz świeżymi, niewystępującymi wcześniej w serii mechanizmami i wyzwaniami. Najbardziej podobają mi się chyba warzenie mikstur w gigantycznym magicznym kotle, sadzenie roślin oraz wykorzystywanie stopniowo odblokowywanych narzędzi, np. kilofu czy łopaty. Jako weteranka pierwszej części z ogromną przyjemnością wrócę do „dwójki” – zarówno teraz, jak i po pełnoprawnej premierze. Mam wrażenie, że ten wczesny dostęp jest bardziej łaskawy niż poprzedni – pokonywanie kolejnych bossów, z których chwilowo zatrzymałam się na trzecim, idzie mi znacznie szybciej niż w przypadku przygód Zagreusa. A może w międzyczasie, grając w te wszystkie Cult of the Lamb i inne Rotwoody, zrobiłam się dobra?! Mam nadzieję, że nie uda mi się skończyć drugiej odsłony raz-dwa, skoro poprzednia trochę mną pomiatała. A jednocześnie ufam Supergiant jak mało której ekipie – to studio, które nigdy mnie nie zawiodło.

超厚皮猪猪 Ultra Piggy Studio | PC | data premiery nieznana • taktyczna karcianka • demo

Demo Diceomancera wciągnęło mnie podczas ostatniej edycji Steam Next Fest, a dziś wróciłam do niego, by pobawić się inną talią. To taktyczna roguelite’owa karcianka, jakich wiele – z wyborem ścieżek, różnymi rodzajami many, turową walką, mnóstwem słów kluczy – oferująca jednak bardzo nietypową mechanikę, która co jakiś czas pozwala zmienić jakąkolwiek liczbę widoczną na mapie. I naprawdę mam na myśli jakąkolwiek! Tam, gdzie wcześniej oponent straszył pięćdziesięcioma punktami życia, po rzuceniu kością k6 widnieją już tylko dwa hapeki; gigantyczne obrażenia bossa obniżyłam na tę turę do zaledwie trzech, a z jedynki przy moim buffie właśnie zrobiła się piątka. Demo ma zaskakująco sporo zawartości, z możliwością częściowo ograniczonego rozwoju pomiędzy podejściami, i daje możliwość rozegrania proceduralnie generowanego pierwszego aktu – zdecydowanie jest się tu czym bawić. Grafika mnie nie przekonuje, bo nie przepadam za taką rysowaną oprawą wizualną, ale mechanika intryguje i z chęcią dam grze szansę, gdy ukaże się w pełnej wersji – choć niestety nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI. 

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do soboty po 12). Do zobaczenia!