Zmarł Jack Tramiel, legendarny twórca Commodore 64
Pochodzący z polski Jack Tramiel (jego prawdziwe nazwisko to najpewniej Jacek Trzmiel lub Tramielski), urodził się 13 grudnia 1928 roku w Łodzi. W 1939 roku trafił do getta żydowskiego, a w 1944 r. przeniesiony do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Cudem uratowany przez jednego z nazistowskich lekarzy przeżył wojnę i 1947 roku wyemigrował do USA, gdzie przyjął imię i nazwisko Jack Tramiel.
W 1954 założył firmę zajmującą się początkowo naprawą maszyn do pisania. Osiem lat później spółka zmieniła nazwę na Commodore Business Machine i zajmowała się produkcją kalkulatorów. W latach 70-tych nastąpił jednak największy zwrot nie tylko w historii Tramiela, ale i całej branży – zajęto się komputerami domowymi, a pierwszym był PET, stosowany głównie w szkołach. W 1982 r. wypuszczono nadający się do użytku prywatnego Commodore 64 – swego czasu najpopularniejszy komputer osobisty na świecie.
Był to jeden najpopularniejszych ówczesnych komputerów domowych, który przyniósł Tramielowi zasłużoną sławę. W 1984 r. został jednak zmuszony do odejścia ze swojej firmy, a wtedy… przejął jej największego konkurenta – Atari.
Tramiel zmarł w niedzielę, w wieku 83. lat. Pozostawił żonę Helen oraz trzech synów – Garr’yego, Sama i Leonarda.

Niedziela wielkanocna była smutnym dniem dla naszej branży. Tego dnia odeszła jej prawdziwa legenda – w wieku 83. lat zmarł Jack Tramiel, twórca komputera Commodore 64.
[*]
Dzięki temu panu i jego produktowi zacząłem przygodę z grami komputerowymi. Wielka szkoda, że kolejna wielka postać znika z tego świata, przechodząc do historii.
Andrzej Sapkowski napisał „Tylko w legendach może przetrwać to, co w naturze przetrwać nie może.” I taką właśnie legendą powinien stać sie ten człowiek. Zwłaszcza dla nas – fanów elektronicznej rozrywki, a w szczególności dla osób które zaczynały swoją przygodę z komputerem od Commodore 64. Szczere kondolencje dla rodziny. I na miłość Boską, odpuście sobie chociaż raz wstawianie '[*]’.
Przeczytałem Tamriel, za dużo Skyrima.
I pomyśleć, że taki zwykły pan Jacek z Łodzi dokonał rewolucji w świecie komputerowym…
Moje okolice ;(
Pamiętam jak czytałem artykuł w CDA o wojnie Atari vs. Commodore i jak go wtedy podziwiałem… świat stracił dzisiaj kolejnego wielkiego człowieka…
Świat stracił kolejnego wybitnego człowieka… Współczuję rodzinie.
@gomirsz powtórz to jak Ci umrze dzieciak (kiedyś, jak już odstawisz pieluchy) 😉
Moze i beda ale czy tacy sami?
Dzieci neo juz daja [*]. Szkoda Pana.
Widać, wielki Power potrzebował Jacusia. Niech mu świeci wiekuista dioda. Enter.
Niech mu ziemia lekką będzie…
Mi szkoda, że Jackowi nie udało się w końcu wygrać wojny („business is war), którą sam rozpoczął… Ale trzeba przyznać – twardy z niego był człowiek 😉
@gomirsz jeśli uda ci się kiedyś wpłynąć na CAŁĄ branżę komputerową i to w takim stopniu jak to zrobił jeden z jej ojców czyli Trzmiel to uznam twe słowa. Ale póki co to tego typu teksty zachowaj dla siebie, bo ten człowiek miał swój znaczny wkład w rozwój branży i przyszłości domowych komputerów. Odszedł wielki człowiek, oby zaznał spokoju u swego Boga.
Gość z wizją i umiejętnościami żeby ją zrealizować…|Ech, co się dzieje z tym światem, zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
[*]
Rest in Peace, Jack
[*] Pamiętamy.
Cóż… Wielka strata ale jak wiadomo nic nie trwa wiecznie. Sam dobrze historii tego zacnego pana nie znam aczkolwiek posiadam jeszcze swoje Commodore 64 i przy najbliższej okazji uruchomię je ku czci mr. Tramiel’a
Byłem właścicielem i użytkowałem jego 2 największe dzieła, czyli Commodore 64 i Amiga 500. Dziś w branży, to już są obiekty kultu.
[*]
Ja chce wiedziec gdzie jest zloty miecz z Swordquesta, podobno od przejecia Atari, ten miecz jest na scianie w jego domu.
Czy ja mam jeszcze A500? Wydaje mi się że nie sprzedałem…
Ja się wcale nie bulwersuję po zobaczeniu znaczka „[*]”. Dlaczego? Bo można go uznać za coś w rodzaju emotikony. Nie, żebym był tego zwolennikiem, ale czy ten symbol kogoś uraża? Denerwuje mnie za to moda na gnojenie tego znaczka… Just sayin’.
You not sayin’, you just sayin’…|That’s the truth
@Born2stealKielich, kamień filozoficzny, korona i miecz… a może za dużo dałem? W każdym razie tę tajemnicę może już chyba tylko dr Jones rozgryźć. A Jacek jak to Jacek – uśmiechnie się z nieba i turniej 4 żywiołów odżyje xD