Unia bierze się za greenwashing – koniec z wycieraniem sobie gęby przyrodą
Parlament Europejski zaczyna walkę z praktykami firm związanymi z ochroną środowiska. Pojawi się kilka ważnych zmian.
Parlament Europejski przyjął dyrektywę, która zwiększa ochronę konsumentów przed wprowadzającymi w błąd praktykami marketingowymi. Co istotne, przepisy dotyczą szerokiego wachlarza towarów – a więc nie tylko produktów spożywczych, jak i elektroniki użytkowej.
Co się zmieni?
Wedle wprowadzonego prawa na unijną listę zakazanych praktyk handlowych zostanie dodany szereg praktyk marketingowych związanych z greenwashingiem i przedwczesnym starzeniem się towarów. Przede wszystkim – zakazane zostaje stosowanie bez dowodu ogólnych twierdzeń dotyczących ochrony środowiska, takich jak „przyjazny dla środowiska”, „naturalny”, „biodegradowalny”, „neutralny dla klimatu” lub „eko”.
Zmiany dotkną również stosowania etykiet środowiskowych – do tej pory nie opierały się one na danych porównawczych, co według unijnego prawodawcy było polem do nadużyć. W przyszłości tego rodzaju etykiety będzie można stosować wyłącznie na podstawie oficjalnych systemów certyfikacji.
Przepisy te zmienią codzienne życie wszystkich Europejczyków! Odejdziemy od kultury wyrzucania, sprawimy, że marketing będzie bardziej przejrzysty i będziemy walczyć z przedwczesnym starzeniem się produktów. Ludzie będą mogli wybierać rzeczy, które są trwalsze, łatwiejsze w naprawie i bardziej zrównoważone dzięki wiarygodnym etykietom i reklamom. Co najważniejsze, firmy nie będą już mogły oszukiwać ludzi, mówiąc, że plastikowe butelki są dobre, ponieważ firma zasadziła gdzieś drzewa - lub twierdzić, że coś jest zrównoważone, nie wyjaśniając, w jaki sposób. To wielka wygrana dla nas wszystkich!
Jeszcze ciekawiej brzmi kolejny punkt nowej dyrektywy. Producenci nie będą mogli już mianowicie szafować twierdzeniami, że dany produkt wpływa na środowisko w sposób ograniczony, nie ma wpływu czy wręcz jest on pozytywny, powołując się na systemy kompensacji emisji. Innymi słowy – znikną praktyki w świetle których produkt uznawany był za ekologiczny, gdy producent podjął działania „maskujące” w innym, niezwiązanym bezpośrednio z danym produktem obszarze, np. płacąc różnym dziwnym firmom za zbieranie plastikowych butelek lub sadzenie drzew w innej części świata.
Kwestia trwałości
Nowe prawo kładzie również spory nacisk na trwałość produktów. Informacje o gwarancji mają być lepiej widoczne: powstanie jednolite oznaczenie, którego wygląd ma eksponować te towary, które mogą pochwalić się przedłużoną gwarancją.
![](https://cdn.cdaction.pl/images/2024/01/18/7d933777-6b41-4ea4-b801-8a58ee3a5389.jpeg?preset=medium)
Co więcej, zakazano stosowania bezzasadnych twierdzeń dot. trwałości produktu, np. mierzonej według nierealistycznych norm, sugerowania przedwczesnej wymiany materiałów zużywalnych czy niemających pokrycia w rzeczywistości twierdzeń, że dany produkt nadaje się do naprawy.
Kiedy?
Wspomniana dyrektywa przeszła przez Parlament Europejski – nie znaczy to jednak, że już obowiązuje. Następnym krokiem jest zatwierdzenie dyrektywy przez Radę, potem musi zostać opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Gdy nowe prawo przejdzie przez tę drogę, państwa członkowskie będą miały 24 miesiące, by wdrożyć je na gruncie prawa krajowego.
Foto: Parlament Europejski, Pexels
Czytaj dalej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.