Sucide Squad: Kill the Justice League może doczekać się piątego sezonu
Wygląda na to, że najnowsza gra Rocksteady pożyje jeszcze tylko przez rok… oczywiście jeśli przecieki się potwierdzą.
Powiedzieć, że Suicide Squad: Kill the Justice League nie było zbyt udaną premierą, to jak nic nie powiedzieć. Z jednej strony mocno przeciętne recenzje, a z drugiej niedziałające serwery i problemy techniczne. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze wyniki sprzedażowe, z których Warner Bros. jest, kto by się spodziewał, raczej niezadowolone.
Niedawno w grze rozpoczął się pierwszy sezon dodający nową zawartość. Tą najbardziej wyczekiwaną był oczywiście Joker, który zasilił szeregi grywalnych postaci. Rocksteady planowało dzięki tej aktualizacji rozruszać pustawe serwery Legionu Samobójców, jednak jeśli popatrzymy na liczby graczy, to wygląda na to, że misja nie zakończyła się jakimś spektakularnym sukcesem. Przyszłość gry stoi zatem pod dużym znakiem zapytania, nic więc dziwnego, że zaczęły pojawiać się zakulisowe informacje o nadchodzących planach jej rozwoju (uwaga na spoilery!).
Jeden z branżowych insiderów, Miller Ross, zamieścił kilka dni temu całkiem ciekawy wpis na swoim profilu na platformie X. Według jego wewnętrznych źródeł, 4. sezon Suicide Squad: Kill the Justice League ma zawitać do graczy w styczniu 2025 roku. Doda on do gry Batmana, który zostanie wyciągnięty z innego wymiaru i dołączy do Flasha oraz Zielonej Latarni ze świata gry. Co istotne, jego linie dialogowe zostały ponoć nagrane przez Kevina Conroya, przed śmiercią aktora w listopadzie 2022 roku.
Kolejny, 5. sezon ma być zarazem ostatnim planowanym. Jego premiera najpewniej odbyłaby się w kwietniu 2025 roku, zakładając, że aktualizacje wychodziłyby co 3 miesiące. Ross twierdzi też, że taka decyzja spowodowana jest właśnie nieudaną próbą ożywienia gry, wraz ze startem 1. sezonu.
Jeśli wierzyć tym przeciekom, to Suicide Squad: Kill the Justice League miałoby przestać otrzymywać aktualizacje ledwo 1.5 roku po premierze. Nie jest to zbyt długi żywot, ale hej, może Warner Bros. wyciągnie z tego jakieś wnioski? A nie, chwila. Przecież już to zrobił…
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.