Starfield: Amerykanin aresztowany za wyciek materiału z gry

Fani oczekujący na grę Bethesdy dostali niespodziewanie fragment materiału na kilka tygodni przed premierą. Darin Tyrone Harris, znany na YouTubie pod pseudonimem DhavenShadow, opublikował krótki film z recenzją, w którym ujawnił swoją twarz i pochwalił twórców za wynik ich pracy.

Jak dowiedział się serwis Kotaku, odpowiedzialny za wyciek Harris został aresztowany za kradzież mienia o wartości od 2 500 do 10 000 dolarów oraz posiadanie marihuany. Przyznał się do zarzucanych mu czynów, tak jak do tego, że skradzione kopie Starfielda próbował sprzedać.

Po wycieku materiału z gry Harris miał próbować zbyć kopie Starfielda na japońskiej platformie handlowej o nazwie Mercari. Opublikował filmy, na których pakował i wysyłał sprzedane gry do klientów. Ceny sięgały nawet 650 dolarów za sztukę, a w ofercie, poza standardowymi wydaniami, mogliśmy zobaczyć też kolekcjonerką z unikatowym zegarkiem.

Harris chciał zatrzeć wszelkie ślady. Zaczął 24 sierpnia, gdy wyczyścił swoje konta w mediach społecznościowych ze wszelkiej zawartości. Usunął też wszystkie filmy ze swojego kanału na YouTubie. Na to było jednak już za późno, ponieważ policja z hrabstwa Shelby zdążyła je zabezpieczyć.

Amerykanin stanie przed sądem, choć nie znamy jeszcze szczegółów pozwu Microsoftu i Bethesdy.

Chociaż niektórzy gracze mogą odczuwać ulgę, że leaker został już zatrzymany i kopie gry oraz klucze do nich czekają w wirtualnych magazynach, to pewnych rzeczy nie da się już odwrócić. Jak choćby tego, że fani Starfielda co rusz trafiają na ważne informacje dotyczące rozgrywki, a nawet znaczące spoilery z fabuły gry (choć początek historii poznaliśmy na Gamescomie).

Korzystają na tym niecierpliwi gracze, którzy z wypiekami na twarzy wyczekują na 6 września. Wtedy to Starfield pojawi się na PC oraz konsolach Xbox Series X/S. Gra zostanie uwzględniona w usłudze Game Pass od pierwszego dnia.