Nowe przepisy UE działają. Niewielkie przeglądarki zyskują na popularności
Wprowadzone przez Unię Europejską prawo, które wymusza na gigantach technologicznych ułatwienie zmiany domyślnych przeglądarek i wyszukiwarek, przyniosło zamierzone efekty.
Tytułowe przepisy dotknęły przede wszystkim trzech amerykańskich korporacji: Apple, Google i Microsoftu. Unijne prawo wymusza na nich ułatwienie użytkownikom przerzucenia się na konkurencyjne przeglądarki lub wyszukiwarki, a najnowsze dane zdają się potwierdzać, że zabieg ten przyniósł zamierzony skutek.
Zdrowa konkurencja
Wprowadzony na początku ubiegłego miesiąca Digital Markets Act ma za zadanie wyeliminować nieuczciwą konkurencję na rynku produktów cyfrowych i ograniczyć popędy monopolistyczne co poniektórych firm, do grona których (tu bez zaskoczenia) zaliczone zostały wymienione w poprzednim akapicie przedsiębiorstwa.
W wyniku wdrożenia DMA, technologiczni giganci zostali zmuszeni do wyświetlania użytkownikom okna z listą przeglądarek internetowych i dania możliwości wybrania domyślnej. Opcja taka oczywiście istniała już wcześniej, jednak w większości przypadków była ona skrzętnie ukryta, w wyniku czego mniej obeznane ze sprzętem i systemem osoby nierzadko nie wiedziały o jej istnieniu. W urządzeniach Apple do tej pory domyślną przeglądarką było Safari, z kolei smartfony z Androidem na pokładzie automatycznie zakładały, że użytkownik będzie chciał korzystać z Google Chrome.
Jak wdrożenie Digital Markets Act przełożyło się na wzrost zainteresowania niszowymi przeglądarkami? Twórcy pochodzącej z Cypru Alohy pochwalili się, że liczba jej użytkowników w Europie w samym marcu podskoczyła o 250%, dzięki czemu przeglądarce udało się przebić pułap 10 milionów osób korzystających z niej każdego miesiąca. Większą popularnością cieszy się także Opera, Brave, DuckDuckGo, jak również norweskie Vivaldi i niemiecka Ecosia, która przekazuje 80% swoich przychodów do organizacji non-profit zajmujących się sadzeniem drzew.
Przedstawiciele firm stojących za wymienionymi przeglądarkami zwracają przy tym uwagę na fakt, że wdrażanie ekranu wyboru domyślnych aplikacji do przeglądania sieci wciąż nie zostało zakończone, niewykluczone więc, że w ciągu nadchodzących tygodni i miesięcy część z nich zyska jeszcze bardziej na popularności kosztem Safari i Chrome'a.
Czytaj dalej
Model „płać lub dziel się danymi” Mety może naruszać przepisy dotyczące ochrony konsumentów w UE
Komisja Europejska oskarża X. Poszło o niebieski znaczek
Apple ugina się przed Unią Europejską w kwestii płatności
Europa zaznaczyła swoją obecność w kosmosie po dłuższej przerwie
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.